Niepewność związana z Brexitem powoduje, że Brytyjczycy szukają nowych rynków, co czyni Chiny szczególnie atrakcyjnymi gospodarczo. Premier Theresa May, razem z delegacją pięćdziesięciu czołowych przedstawicieli brytyjskiego biznesu, pod koniec stycznia br., odbyli wizytę gospodarczą w Chinach.

Wizyta ta, jest efektem brytyjskich negocjacji z Unią Europejską dotyczących wyjścia ze Wspólnoty. Obserwatorzy komentują, że dały one znaczne powody by Brytyjczycy „patrzyli na Wschód”. Michael Sippitt, prezes Clarkslegal, brytyjskiej kancelarii prawnej, w komentarzu dla CNBC podkreślił, nie umniejszając rangi handlu pomiędzy UE a Wielką Brytanią, że ważnym jest skierowanie się w stronę wymiany handlowej z 93-procentową częścią populacji, która nie mieszka w Europie.

Wśród brytyjskiej delegacji znajdowali się przedstawiciele różnych branż od zdrowotnej po energię odnawialną. Medeopad, startup zajmujący się sztuczną inteligencją w branży zdrowotnej, nawiązał współpracę z kilkoma chińskimi gigantami – Tencent, Ping An GSK China i Lenovo, szacowane na ponad 143 mln dolarów.

W chińskim wzroście gospodarczym upatruje też szans branża alkoholowa. Karen Betts, dyrektor generalna Scotch Whisky Association, zauważa rosnący rynek w bogacących się Chinach – informuje CNBC. Zauważalna jest też otwartość chińskich władz na współpracę z brytyjskimi podmiotami. Wielka Brytania szuka nowych, post-Brexitowych rozwiązań. Kluczem nowej strategii jest dywersyfikacja oraz możliwości poza UE. Brytyjscy przedsiębiorcy zauważają pomoc rządu w umiędzynarodowieniu ich firm i odbierają ją pozytywnie.

Premier May relację pomiędzy Chinami a Wielką Brytanią nazywa „złotą erą” i jest otwarta na nowe opcje relacji handlowych w przyszłości. Wartość umów zawiązanych podczas brytyjskiej wizyty ogółem szacowana jest na 12 miliardów dolarów.

Autor:

Michał Ochab  (Wydział Zarządzania UEK)