Chyba nikt nie ma wątpliwości, że istnieje ścisły związek pomiędzy poziomem rozwoju gospodarczego państw, a systemem edukacji w nich obowiązującym. Z tego względu prowadzone na świecie badania i rankingi efektywności poszczególnych systemów edukacyjnych dają zawczasu pewien pogląd, które kraje w niedalekiej przyszłości mogą dominować na polu gospodarczym.

Jeden z najbardziej miarodajnych tego typu rankingów przygotowuje corocznie brytyjska firma Pearson. Obejmuje on badanie poziomu wiedzy studentów uczelni wyższych. Klasyfikacja oparta jest o wyniki międzynarodowych testów edukacyjnych takich jak testy Pisa organizowane przez OECD, a także dwa duże badania prowadzone w USA: Trends in International Mathematics and Science Study (Timss) i Progress in International Reading Literacy Study (Pirls).

Z najnowszego rankingu wynika, że azjatycki model edukacji święci na świecie duże sukcesy. Na pierwszym miejscu uplasował się bowiem Korea Południowa, a za nią takie kraje jak Japonia czy Singapur. Pierwszy europejski kraj to Finlandia, która zajmuje piątą pozycję (Finlandia w zeszłym roku była liderem), a za nią Wielka Brytania.

Szef Pearson John Fallon w swojej wypowiedzi dla BBC podkreślił jak ważna jest edukacja dla całej sfery gospodarki. Wskazał, że wyniki rankingu jasno pokazują, że tam gdzie system edukacji jest najlepszy mamy do czynienia z najlepiej rozwijającymi się gospodarkami. Azjatyckie systemy edukacyjne powinny być wzorami do naśladowania dla innych krajów–dodał Fallon. Wskazał, że najbardziej istotną kwestią jest umiejętność korzystania z doświadczeń innych, gdyż wszystkie systemy edukacyjne borykają się z tymi samymi problemami, czyli generalnie ze zbyt niskimi nakładami na szkolnictwo. W takiej sytuacji podpatrywanie optymalnych rozwiązań to obowiązek, a nie tylko możliwość. Przy dzieleniu się doświadczeniami ogromną rolę powinny odgrywać nowe technologie, ale nie w takim sensie, jak to się często dzieje obecnie, że technologie te zastępują nauczyciela. One mają nauczyciela wspierać.

Fallonowi wtórował brytyjski minister gospodarki Vince Cable, który stwierdził, że cyt. „szósta pozycja Wielkiej Brytanii świadczy o tym, że kraj utrzymuje swoją markę jako świetne miejsce do kształcenia. Należy zrobić wszystko, aby tą pozycję utrzymać, gdyż zagraniczni studenci dają ogromny ekonomiczny i kulturowy wkład dla brytyjskiej gospodarki”.

Ciekawostką jest, że w omówieniu wyników rankingu dziennikarze BBC przywołali Polskę jako przykład sukcesu edukacyjnego w długim procesie transformacji od komunistycznego modelu edukacji do współczesności. Polska w rankingu zajęła 10 miejsce.