Ścieżki wiodące przedsiębiorców do sukcesu bywają kręte i zaskakujące, czego przykłady można znaleźć chociażby w artykułach opublikowanych na łamach naszego portalu. Aspirujący do miana biznesmenów uciekają się do różnych wymyślnych sposobów na zarabianie pieniędzy. Okazuje się jednak, że często najprostsze rozwiązania, które z pewnością nie należą do kategorii spektakularnych, świetnie sprawdzają się w świecie biznesu. Dzisiejszym wpisem rozpoczynamy cykl historii o tym, jak zdawałoby się proste pomysły mogą przynieść przedsiębiorcom wielomilionowe zyski.

Jak dowodzi Andrea Browne w artykule zamieszczonym na portalu www.kiplinger.com, pomysł na biznes nie musi być skomplikowany lub zaawansowany technologicznie, by firma osiągnęła sukces. Zbyt długi czas wdrażania wyjątkowo złożonej strategii może skutkować tym, że okazja rynkowa przeminie. Właśnie dlatego, tak duży potencjał tkwi w prostocie rozwiązań biznesowych. Oto historia jednego z nich.

Drybar to firma amerykańska, która powstała w 2010 r. Została założona przez rodzeństwo – Alli Webb i Michaela Landau’a. W czym się specjalizuje? W suszeniu i układaniu włosów. Nie jest to jednak zwyczajny salon fryzjerski. Webb była stylistką fryzur w Los Angeles. W 2008 r. rzuciła pracę na pełen etat i zajęła się wychowywaniem dzieci. To wtedy wpadła na swój pomysł na biznes, który początkowo miał jej tylko umożliwić zarobienie dodatkowych pieniędzy. Założyła, że będzie oferować klientkom w ich domach konkretną usługę, polegającą na modelowaniu włosów z pomocą szczotki i suszarki. Żadnego strzyżenia czy farbowania.

Wkrótce po tym, jak Alli rozpoczęła swoją działalność jej usługi stały się tak pożądane przez klientki, że postanowiła rozwijać biznes dalej. Poprosiła swojego starszego brata Michaela o pożyczkę na otwarcie własnego salonu. Michael, ówczesny pracownik Yahoo, nie był zachwycony. Przyznaje, że jako łysy mężczyzna nie bardzo zrozumiał pomysł siostry. Jednak Alli użyła w rozmowie z bratem na tyle przekonujących argumentów, że Michael pożyczył jej 250 tys. dolarów na rozpoczęcie profesjonalnego biznesu. Rodzeństwo otworzyło swój pionierski salon w 2010 r., w Brentwood w Kalifornii. W pierwszym roku działalności wygenerował on sprzedaż o wartości 1 mln dolarów.

Obecnie w Stanach Zjednoczonych funkcjonuje 35 salonów Drybar. Szacuje się, że w 2014 r. wypracowana przez nie roczna wartość sprzedaży wyniesie 60 mln dolarów. Każdego miesiąca salony obsługują ok 10 tys. klientek. Ułożenie włosów kosztuje w Drybar 40 dolarów, podczas gdy inni fryzjerzy oferują tę samą usługę za 100 dolarów i więcej. Alli dba również o atmosferę – zapewnia klientkom pobyt w nowocześnie urządzonym wnętrzu, utrzymanym w stylistyce szpanerskiego baru, szampana oraz odpowiednią oprawę muzyczną. Dzięki prostemu pomysłowi stylistce udało się spełnić swoje marzenie i teraz prowadzi całkiem lukratywny biznes.