Czy nigdy nie czuliście się winni, że przez własne lenistwo płacicie za pewne rzeczy więcej niż powinniście? Pewnie tak. Strony konsumenckie i serwisy oferujące tańsze usługi nakłaniają nas, abyśmy poświęcili trochę czasu i zaoszczędzili pieniądze. Zwykle tego jednak nie robimy. Powodów jest wiele: nie mamy czasu, nie chce nam się zapamiętywać kolejnych haseł i loginów, przeraża nas biurokratyczna procedura, boimy się, że coś pójdzie nie tak. Bądźmy jednak szczerzy: tak naprawdę chodzi o to, że nasz przyzwyczajenia są silniejsze od nas, a niekiedy dopada nas zwykłe lenistwo. Oto kilka rzeczy, które powinniśmy zrobić, a ich nie robimy:

Zmiana konta bankowego. Według badań brytyjskich organizacji konsumenckich aż 57% klientów banków posiada to samo konto od 10 lat, a 37% od nawet 20 lat. Nawet po wprowadzeniu w 2014 roku w Wielkiej Brytanii daleko idących ułatwień w zakresie zmiany konta bankowego i przeprowadzonej na ten temat kampanii, zdecydowało się na ten krok zaledwie 3% klientów. Ta „wierność” swojemu bankowi może czasem drogo kosztować.

Czytanie instrukcji obsługi i regulaminów serwisów internetowych. Ilu z nas przy rejestracji na nowym portalu przeczytało jego regulamin, zanim odruchowo odznaczyliśmy pole we właściwym okienku? Pewnie są to pojedyncze osoby. Dla przykładu, regulamin sklepu internetowego iTunes liczy 20 tysięcy słów i konia z rzędem temu, kto go przeczyta. Zostając klientem iTunes mogliście się zgodzić na coś co ogranicza wasze prawa, albo co gorsza zobowiązuje do czegoś, czego normalnie byśmy nie chcieli.

Korzystanie z telefonii stacjonarnej. To dość drażliwa kwestia i raczej związana z różnicami międzypokoleniowymi. Osoby starsze, nawet jeśli posiadają telefony komórkowe, nadal za symbol prawdziwej telefonii uznają tradycyjne łącze naziemne. Nie przeszkadza im nawet to, że łącza takie kosztują, a jedyne rozmowy jakie prowadzą to te z obsługą call center przeróżnych firm próbujących oferować swoje usługi na tej drodze.

Dostawcy usług. Ile razy w życiu zmieniliście dostawcę prądu, gazu, ubezpieczyciela samochodu czy firmę dostarczającą Internet? Sytuacja wygląda tu pewnie podobnie jak z kontem bankowym. Tymczasem wystarczy zadzwonić do swojego dostawcy i zapytać czy może zaoferować lepsze warunki, gdyż zamierzacie się rozglądnąć za nowym. Nawet jeśli nie zamierzacie (przez lenistwo), to jest duża szansa, że wasz dotychczasowy dostawca zaproponuje wam coś lepszego.

Planowanie podróży. Planując podróż warto zawczasu pomyśleć o kupnie biletów. To zawsze wychodzi taniej, niż zakup w ostatniej chwili. Ta prawidłowość ma zastosowanie do wszelkich zakupów np. bilety do kina czy podróż wakacyjna. Nie warto odkładać tych rzeczy na sam koniec.

Czy są jeszcze inne sytuacje, gdy można zaoszczędzić, a nam się to zwykle nie udaje? Zapraszam do dyskusji i oczekuję na Wasze propozycje.