Co kraj to obyczaj. Powiedzenie to jest jak najbardziej aktualne, a można się o tym przekonać śledząc procedurę przyznawania koncesji na wydobycie ropy naftowej w Brazylii. Tamtejsze władze zdecydowały się bowiem…przeprowadzić klasyczną aukcję, której zwycięzca otrzyma koncesję. Nie wszystko przebiega jednak tak gładko, jak oczekiwano.

W najbliższy poniedziałek w hotelu Windsor Barra w Rio de Janeiro zgromadzą się przedstawiciele 11 spółek naftowych zainteresowanych zdobyciem koncesji na wydobycie ropy naftowej. Tym razem walka idzie o naprawdę duże pieniądze, gdyż przedmiotem aukcji są prawa do wydobycia ropy naftowej z pola naftowego Libra, którego zasoby oceniane są na 8 do 12 miliardów baryłek. Rząd brazylijski pewnie nie zdecydowałby się na kooperację z żadnymi prywatnymi podmiotami w tej kwestii, gdyby nie fakt, że pole naftowe Libra leży pod dnem morskim w odległości około 230 kilometrów od wybrzeży Brazylii. To oznacza, że dostęp do ropy naftowej jest ekstremalnie trudny i aby ją wydobywać konieczne jest skorzystanie z technologii, którą posiadają zagraniczne firmy.

Plany sprzedaży praw do wydobycia ropy naftowej napotykają jednak w Brazylii na silny opór związków zawodowych oraz dużej części społeczeństwa. Pracownicy sektora naftowego już przeprowadzili strajk, który sparaliżował pracę w 40 głównych zakładach przetwórstwa ropy naftowej. Na najbliższy poniedziałek planowane są masowe protesty przed hotelem, gdzie będzie się odbywać aukcja. Władze ciągle mając w pamięci masowe czerwcowe demonstracje w całym kraju, obawiają się powtórzenia „czarnego scenariusza”, gdzie demonstranci atakowali siły policyjne koktajlami Mołotowa. Z tego właśnie względu, z polecenia prezydent Brazylii pani Dilmy Rousseff, do ochrony hotelu zaprzęgnięto tym razem regularne oddziały wojska. Żołnierze już zostali rozlokowani na przedmieściach Rio de Janeiro i w każdej chwili są gotowi do akcji.

Paradoksalnie, krytyka brazylijskich władz przychodzi także z drugiej strony barykady. Niektórzy zarzucają rządowi, iż warunki na jakich postanowił sprzedać koncesję na wydobycie ropy naftowej z pola naftowego Libra odstraszyły takich potentatów jak BP czy Exxon. Koncerny te miałyby się obawiać zapisów przyznających rządowi Brazylii zbyt silną pozycję.

Jakkolwiek się sprawa sprzedaży praw do wydobycia ropy naftowej w Brazylii nie rozstrzygnie, jedno jest pewne. Brazylijczycy mogą liczyć, że w przeciągu dekady z pola naftowego Libra będzie do nich płynąć 1,4 miliona baryłek ropy naftowej dziennie, co uczyni z kraju południowoamerykański Kuwejt.