Jak donosi BBC, Cypr znosi ostatnie restrykcje wprowadzone w czasie kryzysu finansowego w 2013 roku, ograniczające swobodę przepływów kapitałowych. Cypryjskie władze przekonują, że zdołały uzdrowić system bankowy, który jest teraz zdecydowanie bardziej niezależny i odporny na zewnętrzne wstrząsy.

Kiedy w marcu 2013 roku Cypr borykał się z poważnymi problemami finansowymi, spowodowanymi znacznym zaangażowaniem krajowych banków w greckich obligacjach, które stały się bezwartościowe, niezbędne okazało się zewnętrzne wsparcie finansowe. Ponieważ Cypr stracił około 4,5 miliarda euro – co jak podaje Reuters stanowiło odpowiednik 25 proc. wartości krajowego PKB – w zamian za ratunek ze strony Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, był gotowy na przeprowadzenie zdecydowanych zmian.

Przyjmując pomoc w wysokości 10 miliardów euro, Cypr zobowiązał się między innymi do wdrożenia planu restrukturyzacji banków oraz stabilizacji systemu bankowego i finansów rządowych. Wśród wielu różnych obostrzeń, ustalono miesięczne limity w wysokości 20 tysięcy euro na przelewy wykonywane przez indywidualnych klientów do zagranicznych banków, a także ograniczenia dla turystów, którzy nie mogli wywieźć poza granice kraju więcej niż 10 tysięcy euro. Teraz przypływy kapitału nie będą tak rygorystycznie kontrolowane ani ograniczane.

W miniony piątek prezydent Cypru, Nicos Anastasiades, wyraził przekonanie, że mimo recesji, jego kraj spełnił założenia planu pomocowego i zdołał uzdrowić bankowości. W ciągu ostatnich dwóch lat banki uniezależniły się od greckich instytucji finansowych i zdaniem Anastasiadesa, mogą skoncentrować się na przyszłym rozwoju. Zniesienie obostrzeń jest namacalnym dowodem zaufania do cypryjskiego systemu bankowego.