Piątkowe notowanie zakończyło się dla Google’a wynikiem ponad 1000 dolarów za akcję, co jest rekordowym rezultatem spółki. Dzień wcześniej internetowy gigant poinformował o 23 proc. wzroście przychodów z działalności reklamowej, zaś specjaliści prognozują, że mimo strat generowanych przez przejętą w 2011 roku Motorolę Mobility, Google ma przed sobą świetlaną przyszłość.

Pomimo ostrej konkurencji ze strony Facebooka i Yahoo, Google dominuje w obszarze reklamy internetowej, a w stosunku do ubiegłego roku nasilił swoją działalność w tej dziedzinie o 26 proc.. Biorąc pod uwagę, że będący własnością Google’a YouTube jest najchętniej odwiedzanym serwisem umożliwiającym umieszczanie i oglądanie filmów, nawet 8 proc. ogólny spadek cen video reklam nie wpłynął znacząco na dochody amerykańskiej korporacji. Imponujący wzrost przychodów ma swoje źródło nie tylko w Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii, ale w dużej mierze jest rezultatem świetnych wyników spółki w Japonii i Korei Południowej.

Google utrzymuje silną pozycję również dzięki sukcesowi Androida – systemu operacyjnego przeznaczonego dla urządzeń mobilnych – który z dnia na dzień staje się coraz popularniejszy. Równocześnie niektórzy eksperci ostrzegają, że wydatki spółki na rozwój projektów o niepewnej przyszłości handlowej, jak na przykład Google Glass, negatywnie wpływają na wysokość marży brutto. Jednak inwestorzy zdają się nie zważać na ten problem i wczoraj wartość udziałów Google’a występującego na parkietach NASDAQ wzrosła o ponad 14 proc., osiągając najwyższą w historii kwotę 1015,46 dolarów za akcję.

Za niecałe dwa tygodnie Google, który jest obecnie trzecią – za Apple i Exxon Mobil – pod względem kapitalizacji spółką w Stanach Zjednoczonych, przedstawi wyniki z poprzedniego kwartału. Czy będą one przyczyną kolejnych wzrostów – niebawem się przekonamy.