Jak wiadomo, podatki to jedna z dwóch rzeczy (oprócz śmierci), których, jak głosi znane powiedzenie, nie można uniknąć. Od wielu lat setki najlepiej zarabiających osób na całym świecie robiło jednak wiele, aby choć częściowo uniknąć swoich zobowiązań podatkowych. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że robiono to nielegalnie, przy wykorzystaniu całej skomplikowanej sieci pośredników i firm w rajach podatkowych. Najnowsze informacje w tym temacie dotyczą czołowych postaci piłkarskiego świata i mogą wstrząsnąć tą dyscypliną sportu.

Gdy kilka miesięcy temu wybuchła afera Panama Papers, trudno było sobie wyobrazić większy skandal. Przypomnijmy, że dokumenty wykradzione z komputerów firm zarejestrowanych w Panamie, wskazywały na ukrywanie dochodów i posiadanie nielegalnych kont bankowych przez setki znanych osobistości ze świata polityki, biznesu, kultury czy sportu. Ledwie władze podatkowe wielu krajów zaczęły analizować miliony ujawnionych plików, a już wybuchła kolejna afera, którą ochrzczono Football Leaks. Pierwsze ujawnione informacje wskazują, że może to być prawdziwa bomba, a nazwiska Cristiano Ronaldo czy Jose Mourinho, które wymieniane są w kontekście przestępstw podatkowych, gwarantują, że sprawą będziemy żyli jeszcze przez wiele tygodni.

Materiały dotyczące Football Leaks to dokumenty w formie elektronicznej o objętości około 2 terabajtów. Trafiły one w ręce dziennikarzy kilku znanych gazet (brytyjski Sunday Times, hiszpański El Mundo czy niemiecki Der Spiegel), prawdopodobnie w następstwie ataku hakerskiego na komputery firm zarejestrowanych w rajach podatkowych. Dziennikarze wymienionych gazet analizowali je przez około pół roku i jak wynika z zapowiedzi redkacji, będą sukcesywnie ujawniać całość materiałów przez najbliższe kilka tygodni.

Pierwsze ujawnione informacje dotyczącą mechanizmów stosowanych przez czołowe postacie świata piłkarskiego, jakimi posługiwali się w celu ukrywania przed organami skarbowymi swoich dochodów. Opisany jest przypadek znanego trenera Jose Mourinho, który w latach 2004–2007 i 2010–2013 przekazał 10 milionów funtów na szwajcarskie konta firmy zarejestrowanej na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Jak ujawnili dziennikarze, firma ta nie zatrudniała nawet jednego pracownika, a służyła jedynie do nielegalnych operacji finansowych. Jeszcze większe sumy transferował do rajów podatkowych Cristiano Ronaldo, który w końcu 2014 roku przekazał 63,5 miliona euro otrzymane z tytułu praw do wizerunku. Co ciekawe, obu Portugalczyków łączy osoba wspólnego menedżera Jorge Mendesa, który jednakże stanowczo odrzuca oskarżenia o jakiekolwiek działanie niezgodne z prawem.

Nie ulega wątpliwości, że mijający rok to niezwykle trudny okres dla wszystkich tych, którzy korzystali z „optymalizacji podatkowych”. Afera Panama Papers, oskarżenia kierowane wcześniej wobec Lionela Messiego i Neymara, a teraz wybuch afery Football Leaks, każą domniemywać, że przed nami jeszcze wiele szokujących informacji, nie tylko z dziedziny sportu.