Problem relacji z kolegami z pracy ma różne oblicza. Dziennikarz serwisu BBC, Dave Gordon, podjął próbę odpowiedzi na pytanie, czy przyjacielskie objęcie jest właściwym gestem w miejscu pracy.

Gdy kolega wraca z długich wakacji albo koleżanka skończyła urlop macierzyński, rodzi się pytanie, jak należy się przywitać: czy najwłaściwszym zachowaniem jest uścisk dłoni, czy może przyjacielskie przytulenie. Chociaż ludzie różnią się pod względem preferowanego dystansu w relacjach z innymi ludźmi, Gordon ma złą wiadomość dla tych, którzy w takiej sytuacji pozostaliby przy zwykłym „cześć!” rzuconym znad biurka.

Jak wynika z badań, kultura organizacyjna wielu przedsiębiorstw zmierza właśnie w kierunku kultury przytulania. W ankiecie przeprowadzonej w ubiegłym roku, ponad połowa dyrektorów do spraw marketingu przyznała, że przyjacielskie przytulanie jest normą. To znaczny wzrost w stosunku do wyników podobnego badania z 2011 roku, kiedy takie zachowanie było powszechne tylko w co trzeciej spółce. Eksperci oceniają, że przyzwolenie na tego rodzaju gesty świadczy o bardziej przyjaznym środowisku pracy.

Równocześnie kultura przytulania, jak ją nazywa Gordon, stwarza poważne ryzyko nadużyć. Wyniki innego, przeprowadzonego również w zeszłym roku badania na temat molestowania seksualnego sugerują, że co czwartemu pracownikowi zdarzyło się mieć poczucie, że jest przytulany w nieodpowiedni sposób. Odczuwany dyskomfort zależy od wielu czynników – między innymi od charakteru relacji zarówno zawodowych, jak i prywatnych. Ponieważ nigdy nie można mieć pewności, że przyjacielskie objęcie zostanie dobrze odebrane, w razie wątpliwości lepiej pozostać przy serdecznym uścisku dłoni.