W czasach pogoni za osiągnięciami i wyróżnieniami, odmowa przyjęcia najwyższego państwowego odznaczenia jest ewenementem. Jak donosi BBC, francuski ekonomista Thomas Piketty zrezygnował z Narodowego Orderu Legii Honorowej, demonstrując tym samym swój brak poparcia dla rządu znad Sekwany.

Thomas Piketty podbił świat książką pt. „Capital in the 21st Century” (ang., „Kapitał w XXI wieku”), w której analizuje problem nierówności dochodowej. Jego rozważania koncentrują się wokół tezy, że jeśli w długim okresie stopa zwrotu z kapitału jest wyższa niż stopa wzrostu gospodarczego, rezultatem jest koncentracja bogactwa, co powoduje społeczną i ekonomiczną niestabilność. Receptą proponowaną przez francuskiego ekonomistę jest globalny podatek od zysków kapitałowych. Publikacja spotkała się z ogromnym zainteresowaniem, zwłasza w Stanach Zjednoczonych, gdzie wywołała wiele dyskusji i zyskała miano bestsellera. Noblista Paul Krugman ocenił pracę Piketty’ego jako najważniejszą książkę ekonomiczną roku lub nawet dekady.

Sukces rodaka chciał również docenić francuski rząd, planując nadanie Piketty’emu Legii Honorowej, jednak ekonomista zrezygnował z tego – wątpliwego jego zdaniem – zaszczytu. Przede wszystkim Piketty uważa, że decydowanie, kto zasługuje na szacunek nie leży w kompetencjach władz. Chociaż jakiś czas temu Piketty był blisko Partii Socjalistycznej, obecnie ekonomista krytykuje poczynania Francois Hollande’a, twierdząc, że przedstawiciele władzy, zamiast na przyznawaniu nagród, powinni skupić się na ożywieniu gospodarki Francji i Europy.

Piketty nie jest jedynym, dla którego francuskie odznaczenie ma wątpliwą wartość. W ubiegłym roku zrezygnował z niego rysownik Jacques Tardi, zaś wcześniej przyjęcia Narodowego Orderu Legii Honorowej odmówili Jean-Paul Sartre, Claude Monet, Hector Berlioz i Albert Camus. Postępując w ten sposób, Piketty dowiódł, o ile cenniejsza od pochlebstw jest dla niego wierność własnym przekonaniom.