Popularna usługa szybkich płatności przez Internet‒PayPal ogłosił ograniczenie swojej funkcjonalności dla obywateli Argentyny. Zmiany mają wejść w życie od 9 października. Powodem powyższej decyzji było nagminne wykorzystywanie serwisu jako…kantoru wymiany walut.

Przyczyną całego zamieszania było wprowadzenie przez argentyński rząd w 2011 roku ograniczeń dla zakupów dolarów USA przez prywatne osoby. Restrykcje te wprowadzono w reakcji na masowe pozbywanie się przez obywateli miejscowej waluty pesos i jej wymianą na dolary, co jest związane z niskim zaufaniem Argentyńczyków do własnego pieniądza oraz wysoką inflacją (sięgającą 24% rocznie według niezależnych ekonomistów). Swoje zrobiła także świeża w Argentynie pamięć o upadku wartości pesos podczas krachu w 2001 roku.

W związku z powyższym, obywatele Argentyny nagminnie skupywali dolary USA widząc w tej walucie ratunek przed utratą swoich oszczędności. Odkąd rząd wprowadził ograniczenia w tym zakresie, Argentyńczycy do wymiany walut zaczęli wykorzystywać PayPal. Proceder polegał na założeniu przez jedną osobę dwóch kont z wykorzystaniem dwóch różnych adresów e‒mail. Potem wystarczyło już tylko przelać pesos na swoje drugie konto z zaznaczeniem opcji wymiany na dolary USA i cała operacja była zakończona. Proceder stał się w krótkim czasie bardzo popularny, gdyż PayPal oferował bardzo atrakcyjny kurs wymiany, zbliżony do kursu oficjalnego (4,7 pesos za dolara), podczas gdy kurs czarnorynkowy wynosi 6,3 pesos za dolara.

Pod naciskiem rządu argentyńskiego PayPal zmienił swoje zasady dla obywateli Argentyny. Od 9 października możliwe będzie wysyłanie i otrzymywanie wyłącznie przelewów zagranicznych.

Jak należało się spodziewać, rząd z zadowoleniem przyjął nowe zasady, twierdząc ustami ministra finansów, iż ograniczy to unikanie podatków i pranie brudnych pieniędzy. Argentyński gabinet próbuje wszelkimi sposobami poprawić kondycję rodzimej waluty i uniezależnić gospodarkę od amerykańskiego dolara. W zeszłym roku wprowadzono nawet specjalny podatek w wysokości 15% na wszelkie importowane towary. Obecnie podatek ten rozszerzono na wszelkie transakacje z zagranicą, co uderzyło w klientów takich potentatów jak eBay czy Amazon.com, a niejako przy okazji jego ofiarami padli też użytkownicy PayPal.