Już po raz drugi w tym roku niemiecka kanclerz Angela Merkel udała się z wizytą do Pekinu. Wizyta ma ściśle gospodarczy charakter, a jej głównym celem jest załagodzenie rysującego się konfliktu pomiędzy Chinami a Unią Europejską na tle opłat za emisję dwutlenku węgla emitowanego przez samoloty pasażerskie.

Dyskusje pomiędzy UE a Chinami na temat opłat za emisję dwutlenku węgla powstającego w związku z lotami samolotów pasażerskich toczą się od dość długiego czasu, co jednak nie powstrzymało ich wejścia w życie z dniem 1 stycznia 2012 roku. Chińczycy uważają, iż opłaty te są tak skonstruowane, że dyskryminują przewoźników spoza UE. Głównym problemem jest to, że opłaty te są naliczane za całą trasę lotu (np. z Pekinu do Frankfurtu), a nie tylko za odcinek w obrębie przestrzeni powietrznej UE. Chińczycy argumentują, iż ten drugi sposób naliczania opłat byłby bardziej sprawiedliwy.

Z racji tego, iż UE wprowadziła zasady opłat za emisję CO2 według proponowanych przez siebie zasad, chiński rząd podjął kroki retorsyjne. Jednym z kontrposunięć Pekinu było wstrzymanie zakupów samolotów Airbus. Dotkliwie odczuł to szef konsorcjum EADS (firma‒matka Airbusa), który podczas swojej niedawnej wizyty w Chinach nie osiągnął praktycznie niczego.

Obecna wizyta kanclerz Merkel‒choć na razie nie ogłoszono zbyt wielu szczegółów‒już została okrzyknięta jako sukces. Mocnym argumentem za takim stwierdzeniem jest fakt, iż podczas pierwszego dnia wizyty podpisano kontrakt na dostawę do Chin 50 samolotów Airbusa. Kontrakt jest wart 3,5 miliarda dolarów. Według chińskiej agencji Xinhua podpisano także porozumienie o uruchomieniu w Chinach montowni Airbusa.

Kanclerz Merkel w podróży do Chin towarzyszy wielu ministrów niemieckiego rządu, jak również czołowych przedstawicieli biznesu. Efektem tego jest podpisanie w ostatni czwartek dziesięciu porozumień o współpracy w takich dziedzinach jak telekomunikacja, sektor energetyczny, żegluga oceaniczna czy opieka zdrowotna.

Kontakty gospodarcze Chin i Niemiec rozwijają się bardzo dynamicznie. Wymiana handlowa pomiędzy tymi krajami wyniosła w ubiegłym roku 180 miliardów dolarów i była dwa razy większa niż zaledwie 5 lat temu.