Na pytanie, który kraj jest najbardziej znany z filantropii, większość z pewnością odpowie, że Stany Zjednoczone. Jednak to Europejczycy przeznaczają na pomoc innym narodom znacznie większe kwoty w stosunku do swoich możliwości i rozmiaru gospodarek.

Oficjalna Pomoc Rozwojowa (ang. Official Development Aid, ODA) jest odpowiedzią krajów rozwiniętych na potrzeby krajów uboższych. Jej celem jest wspieranie rozwoju i dobrobytu mniej zamożnych państw. Nie ulega wątpliwości, że Stany Zjednoczone przodują pod względem wysokości wydatków na ODA, o czym świadczy fakt, że w 2014 roku Amerykanie wyłożyli ze swojego budżetu ponad 32 miliardy dolarów. Jednocześnie jeśli uwzględnić stosunek wydatków na ODA do dochodu narodowego, który w przypadku Stanów Zjednoczonych wynosi 0,2 proc., Amerykanie tracą pozycję lidera na rzecz krajów europejskich.

W przeciwieństwie do USA, w 2005 roku piętnaście krajów Unii Europejskiej zgodziło się na cel wyznaczony przez ONZ dotyczący podniesienia w ciągu 10 lat ODA do 0,7 proc. dochodu narodowego. Chociaż zaledwie pięć krajów europejskich zrealizowało lub przekroczyło stawiany cel, warto podkreślić ich zaangażowanie. Według danych OECD, na które powołuje się CNBC, w 2014 roku Szwecja i Luksemburg przeznaczyły na zagraniczną pomoc ponad 1 proc. dochodu narodowego. Założone 0,7 proc. przekroczyła także nienależąca do UE Norwegia oraz Dania i Wielka Brytania. Polska nie osiągnęła sugerowanego poziomu wydatków na pomoc i z wynikiem 0,08 proc. dochodu narodowego jest na szarym końcu zestawienia.

Warto zwrócić uwagę, że idea Oficjalnej Pomocy Rozwojowej pozostaje sporna. Krytycy wytykają, że bardziej służy dawcom niż krajom-biorcom, które w pewnym sensie tracą niezależność. Z kolei inni twierdzą, że bogatsze kraje nie mają wystarczającego wglądu w potrzeby biorców, a także, że pomoc bywa źle wykorzystywana przez beneficjentów. Mimo tych zarzutów, wsparcie ze strony bogatszych krajów często stanowi koło ratunkowe dla krajów w obliczu kryzysu humanitarnego, zbyt niestabilnych by pozyskać środki od prywatnych inwestorów.