Słowo Grecja jest w ostatnich dniach odmieniane przez wszystkie przypadki. Kraj ten ponownie znalazł się w centrum zainteresowania polityków i ekonomistów w związku z negocjacjami, które toczą się pomiędzy greckimi władzami a UE i Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Szczegółowo o prowadzonych rozmowach pisaliśmy przedwczoraj. Tymczasem, w cieniu tych wydarzeń greckie władze przygotowały posunięcie, które z pewnością zirytuje mające wiele do powiedzenia w UE, Niemcy.

Od czasu gdy społeczność międzynarodowa narzuciła Grecji ostre wymagania odnośnie koniecznych reform gospodarczych (pod groźbą wstrzymania pomocy finansowej), jedną na najmniej popularnych postaci w tamtejszym społeczeństwie stała się kanclerz Niemiec Angela Merkel. Właśnie Niemcy, w opinii Greków, byli tymi, którzy optowali za jak najostrzejszymi warunkami udzielenia Grecji wsparcia finansowego. Nastroje greckiego społeczeństwa najlepiej oddaje wynik ostatnich wyborów parlamentarnych, gdzie zwycięstwo odniosła radykalnie lewicowa i antyunijna koalicja Syriza. Właśnie reprezentujący Syrizę nowy premier Grecji Alexis Tsipras, podczas marcowych rozmów w Berlinie z kanclerz Merkel podniósł kwestię…reparacji wojennych, które Niemcy powinny zapłacić Grecji.

Jak wynika z obliczeń przygotowanych przez Główny Urząd Statystyczny w Atenach, Niemcy powinny zapłacić Grecji 278,7 miliarda euro tytułem zadośćuczynienia za zniszczenia związane z niemiecką okupacją podczas drugiej wojny światowej. Częścią powyższej sumy jest „pożyczka”, którą w latach 40–tych ubiegłego wieku grecki bank centralny był zmuszony udzielić niemieckim władzom. Obecnie wartość tego zobowiązania to około 10 miliardów euro. Po raz pierwszy wyliczenia te zostały oficjalnie przedstawione przez greckiego wiceministra finansów podczas parlamentarnego posiedzenia komisji śledczej, która zajmuje się wyjaśnianiem okoliczności i ustaleniem winnych popadnięcia Grecji w kryzys zadłużeniowy.

Kwestia reparacji wojennych podnoszonych przez władze w Grecji spotkała się z natychmiastową reakcją władz w Berlinie. Przedstawiciele Niemiec argumentują, iż kwestie reparacji wojennych zostały definitywnie zamknięte w 1990 roku, jeszcze przed zjednoczeniem Niemiec. Niemcy przypominają także, że w roku 1960 zapłaciły Atenom 115 milionów marek tytułem rekompensaty za zniszczenia wojenne. Jak jednak łatwo zauważyć, jest to jedynie niewielki procent obecnych greckich żądań…