Brytyjski rząd tworzony przez tamtejszą Partię Konserwatywną zajmuje coraz bardziej nieprzychylne imigrantom stanowisko. Po tym jak minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Philip Hammond wezwał Unie Europejską do wprowadzenia rozwiązań prawnych umożliwiających odsyłanie imigrantów z Afryki do krajów pochodzenia, z kolejnymi propozycjami wystąpił tamtejszy minister ds. imigracji.

James Brokenshire oświadczył, iż firmy zatrudniające nielegalnych imigrantów znajdą się pod szczególnym nadzorem państwa, które cyt. „użyje wszystkich swoich narzędzi do wykrycia i ukarania tego rodzaju pracodawców”. Jak powiedział Brokenshire cyt. „nieuczciwi przedsiębiorcy, którzy zatrudniają nielegalnych pracowników zabierają miejsca pracy Brytyjczykom, przyczyniają się do obniżek wynagrodzeń, a także uzyskują w sposób nieuczciwy przewagę nad konkurencją”. W związku z taką a nie inną diagnozą problemu, władze brytyjskie planują przeprowadzenie szeregu niezapowiedzianych kontroli na placach budów, w domach opieki społecznej czy firmach zajmujących się usługami porządkowymi. W tym branżach dochodzi bowiem najczęściej do zatrudniania nielegalnych imigrantów.

Według szacunków grupy Migration Watch na terenie Wielkiej Brytanii przebywa nawet 1,1 miliona nielegalnych imigrantów. Działania władz mają być kompleksowe, tzn. urzędnikom wydziałów migracyjnych mają towarzyszyć inspektorzy z Ministerstwa Zdrowia, a także urzędnicy fiskusa. Jak pokazują dane historyczne, przedsiębiorcy, którzy decydują się łamać prawo w kwestii nielegalnego zatrudnienia imigrantów, bardzo często przekraczają także inne przepisy dotyczące warunków pracy, czy kwestii podatkowych.

W przypadku udowodnienia zatrudniania nielegalnych imigrantów przedsiębiorcy grozi grzywna do 20 tysięcy funtów za każdego takiego pracownika, a jeśli łamie przepisy z premedytacją to nawet dwa lata więzienia. O, dziwo, posunięcia rządzących popiera labourzystowska opozycja, która wzywa do objęcia sankcjami karnymi także faktu wykorzystywania nielegalnych imigrantów jako taniej siły roboczej.

Oprócz, kwestii karania przedsiębiorców, brytyjskie władze wdrożyły także w grudniu ubiegłego roku program pilotażowy na terenie West Midlands. Założeniem programu było sprawdzenie, jak w praktyce będzie działać prawo, na mocy którego wynajmujący mieszkania będą zobligowani do zakończenia umowy najmu z tymi osobami, które utracą prawo legalnego pobytu na terenie Wielkiej Brytanii. Gdy tego nie zrobią grozić im będzie grzywna. Wnioski z programu pilotażowego były pozytywne, gdyż władze planują, iż przedmiotowe przepisy wejdą w życie na terenie całego kraju.