Piątkowe zamknięcie na Tokijskiej Giełdzie Papierów Wartościowych przyniosło wzrost wartości akcji po czwartkowych zdecydowanych spadkach. Ostatecznie notowania indeksu Nikkei 225, który podobnie jak WIG20 informuje o ogólnej kondycji giełdy, podskoczyły o 0,89%. W Europie w piątek wszystkie główne giełdy wykazały niewielkie zyski na początku dnia. Z kolei tendencje pozostałych azjatyckich indeksów były mieszane – wartość części z nich spadła, a inne wzrosły.

W czwartek wartość indeksu Nikkei 225, obejmującego największe spółki japońskiej giełdy, spadła blisko o 7,8%. Był to najwyższy jednodniowy spadek od tragicznego tsunami w marcu 2011 roku. Wahania głównego indeksu Tokijskiej Giełdy Papierów Wartościowych są między innymi rezultatem obaw inwestorów związanych ze słabymi wynikami chińskiej produkcji oraz ryzyka, że Stany Zjednoczone wstrzymają działania stymulujące gospodarkę. Przyczyną był również wzrost rentowności 10-letnich obligacji rządowych do najwyższego poziomu w tym roku – 1%, co jest sygnałem możliwego wzrostu stóp procentowych.

Oczekiwania wyższych stóp procentowych zazwyczaj skutkują spadkiem wartości akcji, ponieważ inwestorzy – zarówno przedsiębiorcy, jak i inwestorzy indywidualni – przewidują wzrost kosztów finansowania zewnętrznego. Niestety, jak tłumaczy Stan Shamu z IG, japońską sytuację ekonomiczną cechuje obecnie duża zmienność, co źle wpływa na nastroje inwestorów. Premier Shinto Abe w swoim wystąpieniu zapewniał jednak, że rząd będzie „kontynuował działania zmierzające do zapewnienia zrównoważonej struktury fiskalnej i zaufania rynku”.

Abe został po raz drugi wybrany premierem Japonii w grudniu ubiegłego roku, a jego celem jest wprowadzenie dynamicznych rozwiązań w polityce monetarnej i fiskalnej, by wyprowadzić Kraj Kwitnącej Wiśni z marazmu gospodarczego. Podczas niemal półrocznych rządów Abe, indeks Nikkei wzrósł o 60%.