Jeff Bezos jest założycielem i prezesem Amazon.com – serwisu internetowego, który zmienia oblicze wielu branż. Na tym tle informacja o kupnie gazety Washington Post budzą wiele pytań. Dlaczego ikona e-biznesu inwestuje sektor, którego znaczenie systematycznie maleje?

Amazon.com jest przedsięwzięciem, które zadziwia swoją innowacyjnością na wielu polach. Serwis, który zaczynał od sprzedaży książek przez internet, dziś dzięki rozległej sieci centrów logistycznych sprzedaje w zasadzie wszystkie dobra materialne, a także ambitnie rozbudowuje sprzedaż dóbr cyfrowych skupionych wokół platformy Kindle i pakietu Amazon Prime.

Jednocześnie od samego początku model rozwoju spotyka się z krytyką inwestorów giełdowych. Amazon rzadko wykazuje zyski i wypłaca dywidendy, przeznaczając większość środków na inwestycje w nowe przedsięwzięcia. Rodzi to niepewność akcjonariuszy, którzy z jednej strony chcieliby, aby spółka dzieliła się z nimi wypracowywanymi środkami, ale z drugiej z zadowoleniem obserwują systematycznie rosnące ceny akcji. Ich mocny kurs od ponad 10 lat wystarczał do uzyskania odpowiedniego zaufania, ale głosy krytyki nie milkną.

Na tym tle decyzja Bezosa o zakupie tytułu prasowego wydaje się bardzo zagadkowa. Branża mediów drukowanych systematycznie traci na znaczeniu – spada sprzedaż gazet, spada zainteresowanie reklamodawców. Internet, w którym Bezos zbudował swoje imperium, zmienia oblicza mediów – a gazety nie potrafią odnaleźć w nim swojego miejsca. Internauci żądają newsów szybko i bezpłatnie – co jest problemem dla rozbudowanych redakcji tytułów prasowych. Czy Bezos, kupując Washington Post ma pomysł na to, jak tradycyjne gazety będą funkcjonować w sferze cyfrowej? – nie wiadomo.

Domysły analityków politycznych oscylują z kolei wokół zmian personalnych. Washington Post jest znany z mocno lewicowego profilu, Bezos do tej pory stronił od polityki poza wsparciem projektu legalizacji małżeństw tej samej płci w stanie Waszyngton. Po ogłoszeniu zakupu, w liście do redakcji Bezos deklaruje brak chęci bezpośredniego zaangażowania się w codzienne prace zespołu gazety. Jednak prezes Amazonu jest znany z mocnego zaangażowania w projekty realizowane wewnątrz przedsiębiorstwa, co budzi niepokoje wśród redaktorów Washington Post. Czy Bezos będzie chciał wpływać na dyskusję polityczną poprzez redakcję Washington Post? To kolejne istotne pytanie, na które odpowiedź poznamy dopiero w przyszłości