Selfie są domeną nastolatek i celebrytów. Poza nimi mało kto jest w stanie wskazać jakiekolwiek sensowne zastosowanie tego rodzaju autoportretów. Tymczasem MasterCard zaprezentował nowy sposób potwierdzania tożsamości, który opiera się właśnie na selfie.

Specjalizująca się w kartach płatniczych spółka MasterCard stara się wyjść naprzeciw potrzebom klientów. Według ustaleń ponad 53 proc. kupujących zapomina swoje hasła częściej niż raz w tygodniu, co skutkuje stratą 10 minut potrzebnych na zresetowanie hasła dostępu do konta. W efekcie jedna trzecia osób rezygnuje z zakupów w Internecie. Dlatego MasterCard zamierza wprowadzić system „Selfie Pay” umożliwiający autoryzację poprzez wypowiedzenie dowolnego zdania, porównanie odcisku palca lub właśnie wykonanie popularnego selfie.

Jak donosi CNBC, projekt jest rezultatem sporych inwestycji spółki na badania w zakresie technologii biometrycznych, których celem jest poprawa wygody i bezpieczeństwa klientów. Pomysł ten nie jest jedynym interesującym rozwiązaniem na rosnącym rynku technologii biometrycznych. Szczególnie atrakcyjną koncepcję zaproponował kanadyjski start-up The Nymi Band, który jako identyfikator biometryczny chce wykorzystać unikalny zapis tętna. Patent ten mógłby być wykorzystany również do otwierania domów czy samochodów, a nawet w bankomatach.

Podobnie znana z filmów technologia opierająca się na skanowaniu siatkówki oka ma szansę znaleźć zastosowanie w naszym życiu. Wzór naczyń krwionośnych w bielmie oka jest tak samo unikalny jak odcisk palca. Przy w współpracy kilku znaczących przedsiębiorstw powstał produkt EyeVerify, który generuje hasło na podstawie zdjęcia oka wykonanego zwykłym smartfonem.

Zgodnie z planami MasterCard, wprowadzenie „Selfie Pay” na amerykański rynek będzie możliwe już w połowie 2016 roku, zaś w innych krajach usługa będzie dostępna dopiero rok później. Celebryci na pewno będą zachwyceni!