Współczesne firmy dwoją i się troją wymyślając coraz bardziej zaskakujące produkty, które mają stać się obiektem pożądania klientów. Dotyczy to również znanych i świetnie rozpoznawalnych marek, takich jak chociażby McDonald’s. Ostatni pomysł sieci fast foodowej wprawił część osób w zachwyt, część w osłupienie. Jeszcze inni uznali go za świetny dowcip. O czym mowa? O kolekcji akcesoriów do domu i odzieży, na których główną ozdobę stanowi flagowy produkt hamburgerowego giganta – Big Mac.

Ten oryginalny pomysł McDonald’s na fast foodową modę opisano na łamach TIME Magazine. Co ciekawe, kolekcja, w skład której weszła pościel, bielizna termiczna, tapety, a nawet ubrania dla zwierząt, robi furorę. Sprzedaż jest jednak ograniczona wyłącznie do Szwecji, a zakupów można dokonać na dedykowanej stronie internetowej (zobacz tutaj). Kolekcję zaprezentowano w trakcie „McWalk”, specjalnego pokazu mody zorganizowanego w Sztokholmie.

Dla niektórych spanie w pościeli z podobizną Big Maca zakrawa o komedię. Znalazło się jednak wielu entuzjastów takiej drzemki. Za pościel z wizerunkiem idealnego Big Maca zapłacić trzeba 47 dolarów, bielizna termiczna kosztuje 58 dolarów, a tapety 54 dolary. Informacja dla Polaków zainteresowanych kupnem – niestety póki co próby zakupu za pośrednictwem strony internetowej kończą się fiaskiem. Powód? Według wyświetlonych informacji nie ma możliwości dostawy do innego kraju niż Szwecja. Zyski ze sprzedaży akcesoriów z Big Mac Shop zostaną przekazane Fundacji Ronalda McDonalda.

Kolekcja Big Mac była częścią globalnych dni z imprezami McDonald’s, czyli kampanii pod hasłem „Imlovinit24”, które miały miejsce 24 marca (zobacz). W ramach kampanii przeprowadzono 24 akcje marketingowe w 24 miastach na całym świecie. W Warszawie przerobiono jeden z przystanków autobusowych na instrument muzyczny z siedzeniami jako klawiszami. Jeśli ktoś dał radę zagrać na nim melodyjkę dżingla kojarzoną z reklamami sieci McDonald’s, otrzymywał kupon promocyjny.