Władze Chin oskarżyły Unię Europejską o dumping cen wina i wszczęły procedurę wyjaśniającą. Informacja została opublikowana dzień po ogłoszeniu nałożenia ceł antydumpingowych w Unii na panele słoneczne chińskiej produkcji. Czy to początek wojny celnej?

Chińczycy są największym producentem paneli słonecznych na świecie. W 2011 r. wartość eksportu producentów z tego sektora z Państwa Środka przekroczyła 27 mld dolarów. Duża część tej produkcji trafia na rynki europejskie, na których administracja unijna oraz władze lokalne dotują rozwój odnawialnych źródeł energii. Tak duży przepływ finansowy pochodzących w dużej mierze ze środków publicznych wzbudził zainteresowanie Komisji Europejskiej, która przyjrzała się praktykom chińskich producentów.

Wyniki przeprowadzonych analiz wskazują, że ceny chińskich paneli słonecznych są sztucznie zaniżane prawie o 50%. W rezultacie we wtorek Unia Europejska wprowadziła cła antydumpingowe (ok. 12% zależnie od rodzaju produktu). Nie trzeba dodawać, że podjęte działanie nie spotkało się z entuzjazmem chińskich władz. Przedstawiciele Chin jeszcze w poprzednim miesiącu ostrzegali, że zamierzają bronić interesów swoich producentów, podkreślając, że zarówno chińscy producenci jak i władze są otwarte na rozmowy w celu rozwiązania konfliktu drogą konsultacji.

Podobne deklaracje padły z ust rzecznika ministerstwa spraw zagranicznych Chin w trakcie ogłaszania rozpoczęcia procedury antydumpingowej wymierzonej w sprzedaż europejskich win w Chinach. Mimo, że szczegóły postępowania nie zostały ujawnione i Chińczycy nie łączą w oficjalnych komunikatach ceł na panele słoneczne ze sprawą win – komentatorzy w tej kwestii są zgodni. Ogłoszenie postępowania wyjaśniającego wymierzonego w europejskich producentów dzień po decyzji Komisji Europejskiej stanowi ostrzeżenie i świadczy o narastającym konflikcie.

Czy to początek wojny celnej? Raczej nie – na dłuższą metę rozwijanie polityki protekcjonistycznej nie opłaci się, żadnej ze stron. Jednak kryzys ekonomiczny i naciski lobby producentów z różnych sektorów zwiększają ryzyko wprowadzania ochrony wybranych branż i rynków. Nastroje polityczne ewoluują i w najbliższym czasie możemy się spodziewać zahamowania działań ukierunkowanych na rozwój handlu międzynarodowego.