Kilka godzin po opublikowaniu raportu z pierwszego półrocza wartość udziałów spółki Zynga spadła o około 40%.  Amerykański producent gier przeglądarkowych, między innymi popularnego FarmVille, fatalnie poradził sobie w pierwszych sześciu miesiącach bieżącego roku.

Wartość akcji Zynga notowanej na NASDAQ wyniosła dziś nieco ponad 3 dolary, a w grudniu ubiegłego roku trzeba było za nie zapłacić około 10 dolarów. W pierwszym półroczu 2011 roku spółka osiągnęła 18 milionów dolarów zysku, w związku z czym cena udziałów na koniec zeszłego roku nie dziwi. Niestety w teraz fala, która unosiła spółkę zniknęła i za pierwsze sześć miesięcy 2012 roku Zynga odnotowała 108 milionów dolarów straty! Zdaje się, że ta diametralna różnica jest efektem przyjęcia niewłaściwej strategii.

Zynga upatruje przyczyn bardzo słabych wyników z pierwszego półrocza w opóźnieniu wprowadzanie na rynek nowych gier, a FarmVille przestało być dojną krową. Co więcej zdecydowanie mniejsze od oczekiwanego było zainteresowanie aplikacją Draw Something stworzoną przez Omgpop – firmę, którą Zynga wykupiła w marcu tego roku za około 200 milionów dolarów. Choć w pierwszych pięciu tygodniach grę pobrano ponad dwadzieścia milionów razy, mania rysowanie nie przetrwała nawet kilku miesięcy.

Po opublikowaniu raportu producenta FarmVille na wartości straciły także akcje Facebooka – zyski z gier Zynga dedykowanych dla portalu stanowią prawie 15% jego przychodów. Akcjonariusze Zynga już wiedzą, że nie najlepiej ulokowali pieniądze. Posiadacze akcji Facebooka przekonają się już niebawem – dziś portal społecznościowy ma opublikować swój raport kwartalny. Zdaje się, że nie będzie ono powodem do radości…