Wysoka gorączka, ból głowy i kaszel to objawy, których nikt nie lubi. Konieczność zrezygnowania ze wszystkich zaplanowanych zajęć i przymus pozostania w domu to efekty grypy, która właśnie w tym okresie zaczyna swoje panowanie. Co ciekawe, z powodu grypy cierpią nie tylko chorzy, ale i… pracodawcy. Dan Mangan, dziennikarz serwisu CNBC, przygotował opracowanie przedstawiające sezon grypowy z perspektywy amerykańskich przedsiębiorstw.

Ostatnie tygodnie grudnia, styczeń i cały luty to czas natarcia grypy. W sezonie 2012 – 2013 na grypę zachorowało rekordowo dużo Amerykanów, co mogli zaobserwować zarówno lekarze, jak i pracodawcy. Z danych z z tamtego okresu wynika, że z powodu grypy dorośli opuścili łącznie 230 milionów dni pracy. Z kolei koszty poniesione przez przedsiębiorstwa związane z grypowym obniżeniem produktywności są szacowane na ponad 30 miliardów dolarów. Dla porównania podczas typowego sezonu grypowego, za jaki uważa się przełom 2010 i 2011 roku, pracownicy opuszczają około 100 milionów dni pracy, zaś pracodawcy ponoszą koszty rzędu 10 miliardów dolarów. Z kolei z raportu opracowanego przez Ernst&Young w Polsce wynika, że w sezonie o przeciętnej zachorowalności grypa generuje koszty pośrednie rzędu 1,5 miliarda złotych.

Niestety wiele wskazuje na to, że trwający okres wzmożonej zachorowalności na grypę będzie w Stanach Zjednoczonych podobny do zeszłorocznego. Liczba diagnoz stwierdzających tę zakaźną chorobę układu oddechowego – choć nie tak drastycznie jak w 2012 roku – zdecydowanie wzrosła w ciągu ostatnich tygodni Starego Roku. Mimo, że niektórzy, przygotowując się do walki z wirusem, skorzystali z dofinansowanych szczepień, jednak pracodawcy powinni być gotowi na wzrost absencji.

Warto zauważyć, że bolączką pracodawców są nie tylko zachorowania wśród pracowników, ale także wśród dzieci zatrudnionych, ponieważ choroba najmłodszych najczęściej skutkuje kilkudniowych zwolnieniem z pracy jednego z rodziców lub opiekunów. W tym świetle nikt nie powinien już wątpić w szczerość świątecznych i noworocznych życzeń usłyszanych od szefa, zwłaszcza tych dotyczących zdrowia.