W kwietniu pisaliśmy o trudnej sytuacji europejskich producentów samochodów, którzy mają problem ze znalezieniem nabywców na oferowane modele na rodzimych rynkach. Wydawało się, że gorzej być nie może, jednak opublikowane właśnie wyniki temu przeczą. Branża motoryzacyjna odnotowała najniższy poziom sprzedaży nowych samochodów na Starym Kontynencie od 1996 roku.

Wyniki osiągane w Europie przez producentów aut pogarszają się nieprzerwanie od niemal dwóch lat. Według Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA) w czerwcu nabywców znalazło tylko 1,134 mln aut. To rezultat o 5,6% gorszy niż w roku ubiegłym. Niewielki wzrost odnotowany w kwietniu został skompensowany dużym spadkiem w maju.

Zdaniem analityków głównym powodem takiej sytuacji są problemy w strefie euro. Jak podaje BBC, w pierwszym półroczu sprzedaż samochodów spadła w stosunku do analogicznego okresu w 2012 r. o 11,2% we Francji, 10,3% we Włoszech, 8,1% w Niemczech i o 4,9% w Hiszpanii. Z pewnością do ograniczenia wydatków konsumentów przyczynił się także wysoki poziom bezrobocia w niektórych krajach członkowskich. Jedynie na terenie Wielkiej Brytanii samochody cieszyły się większą popularnością. W czerwcu sprzedaż wzrosła o 13,4%, natomiast w ostatnim półroczu o 10% rok do roku.

Mimo obniżenia cen oraz ograniczenia zdolności produkcyjnych, producentom nie udało się zahamować spadku. W ubiegłym miesiącu Peugeot zwolnił 8000 pracowników i zamknął fabrykę we Francji. Sprzedaż samochodów tej marki spadła w czerwcu o 9,3%. Mniejszym zainteresowaniem cieszyły się również auta luksusowe. Sprzedaż nowych modeli BMW na rynku europejskim spadła o 7,7%, a VW Audi o 8,9%. Powody do radości mieli natomiast producenci Seata (wzrost sprzedaży o 12,2%) oraz Dacii (wzrost 17%).