Wszystko wskazuje na to, że jedna z najprężniej rozwijających się firm wpadła w spiralę kłopotów. W minionych tygodniach informowaliśmy o problemach wizerunkowych twórcy popularnej aplikacji mobilnej do zamawiania transportu oraz o zarzutach związanych z jej legalnością na rynkach Wietnamu, Indii i Tajlandii. Działalność Uber została już zakazana na dwóch ostatnich z wspomnianych rynków, a także w Holandii. Pozew przeciwko firmie złożyły również władze miasta Portland. W ostatnich dniach do grona walczących z aplikacją dołączyła także Hiszpania.

W postępowaniu procesowym sędzia uznał za uzasadnione zarzuty kierowane pod adresem Uber przez Madrid Taxi Association. Organizacja zrzeszająca taksówkarzy dowodziła, że kierowcy świadczący usługi w ramach aplikacji nie posiadają stosownych uprawnień, a sama ich działalność stanowi przejaw nieuczciwej konkurencji. Jak informuje The Guardian, w uzasadnieniu wyroku sędzia podkreślił, że „nie przestrzegając norm rządzących rynkiem usług taksówkarskich, kierowcy Uber w sposób nieuczciwy rywalizowali z licencjonowanymi taksówkarzami”.

Pierwszym hiszpańskim miastem, w którym zaczął operować Uber była Barcelona. Jednak regionalne władze postanowiły zakazać jego działalności od 2015 roku i zagroziły zarabiających na aplikacji kierowcom grzywnami w wysokości 6000 euro. Wydany wyrok unieważnił ten zakaz, wprowadzając jednocześnie nowy, dotyczący świadczenia usług przez Uber nie tylko w Barcelonie, ale również w Walencji. Rzecznik Uber Thomas van Oortmerssen oświadczył, że firma jest przekonana, iż „oferuje usługę zgodną z duchem prawa”. Podkreślił jednocześnie, że „obowiązujące regulacje prawne są przestarzałe i kiedy powstały, nie było jeszcze takich nowinek technologicznych jak aplikacja Uber”. Zdaniem Oortmerssena konieczne jest zatem zmodyfikowanie przepisów.

Przedsiębiorstwo z siedzibą w San Francisco spotyka się z protestami dotyczącymi oferowanych przez nie usług niemal wszędzie, gdzie tylko otwiera swoje oddziały. Nie przeszkadza to jednak w osiąganiu świetnych wyników – w ubiegłym tygodniu wartość firmy wyceniono na ok. 41 mld dolarów. Czy, a jeśli tak to kiedy, Uber zawita do Polski? Co na to polscy taksówkarze? Będziemy uważnie przyglądać się ekspansji geograficznej Uber.