Jednym z podstawowych problemów przedsiębiorców jest pozyskanie klientów, którzy będą regularnie korzystali z usług sklepu lub zakładu. Duże spółki, między innymi linie lotnicze, hotele i sieci handlowe, od dawna oferują programy lojalnościowe, dzięki czemu stali klienci mogą liczyć na bonifikaty albo nagrody. Niestety zwykłe nabijanie punktów wymiennych na zazwyczaj nieciekawe upominki nie sprawdza się w przypadku mniejszych przedsiębiorców.

Najczęściej atrakcje proponowane przez nich w zamian za regularne zakupy, takie jak 10% zniżki czy mała kawa do odbioru przy wyjściu, nie zachęcają klientów do ponownych odwiedzin, a już na pewno nie budują ich lojalności. W związku z tym, małe sklepy muszą zaoferować coś nietypowego, co na długo pozostanie w pamięci kupujących i sprawi, że powrócą przy okazji kolejnych zakupów. Świetnym przykładem tego rodzaju działań są nietypowe pomysły FoBoGro – sklepu spożywczego z okolic Waszyngtonu.

Zamiast obniżek, lojalni klienci mogą liczyć między innymi na nagrodę w postaci „30 sekund darmowych zakupów”, co oznacza, że w tym czasie mogą zapakować do swojego koszyka dowolne produkty, za które nie będą musieli zapłacić. Taki sposób promocji nie tylko jest znacznie łatwiej zapamiętywany przez klientów i budzi pozytywne skojarzenia, ale także powoduje, że klienci opowiadają sobie o niespodziankach oferowanych przez sklep. Inne atrakcje, które czekają na wiernych klientów FoBoGro, to możliwość stworzenia własnej kanapki, która przez tydzień będzie dostępna w ofercie baru działającego w ramach sklepu albo randka ze współzałożycielem marketu. Trzeba przyznać, że pomysły są wyjątkowe.

Devlin Keating, założyciel i właściciel FoBoGro, uważa, że szansą dla mniejszych przedsiębiorców jest także współpraca ze spółkami, które specjalizują się w programach lojalnościowych jak Belly, Perka czy Groupon. Dzięki doświadczonym w marketingu partnerom, małe sklepy i zakłady mogą pokusić się o konkurencję z branżowymi gigantami. Kluczem do sukcesu drobnych przedsiębiorców jest kreatywność!