Koncerny farmaceutyczne operują na gigantycznym rynku, często zarabiając na sprzedaży swoich specyfików kwoty przyprawiające o zawrót głowy. Jest zatem zrozumiałe, że każde informacje dotyczące fuzji czy przejęć firm działających w tej branży wywołują spore zainteresowanie. Nie inaczej było również w przypadku ostatnich wiadomości na temat możliwego połączenia międzynarodowego giganta Pfizer’a z jego brytyjskim konkurentem AstraZeneca. Co wiadomo o potencjalnej transakcji?

Przedstawiciele Pfizer’a potwierdzili, że skontaktowali się na początku tego roku z zarządzającymi AstraZeneca w sprawie wielomiliardowej oferty dotyczącej fuzji, ale po dwóch tygodniach propozycję odrzucono. Amerykański potentat postanowił poczekać i wraca do rozmów teraz. Według spekulacji mediów transakcja miałaby opiewać na kwotę 100 mld dolarów. Brytyjski producent leków nie jest jednak skory do negocjacji, co zmusza Pfizer’a do rozważenia innych opcji.

Jak podkreśla korespondentka BBC Linda Yueh, AstraZeneca jest jedną z kluczowych firm w Wielkiej Brytanii w obszarze badań i rozwoju oraz eksportu. Każdego roku przedsiębiorstwo sprzedaje poza granicami leki na łączną kwotę 7 mld funtów, co stanowi aż 2,3% wartości eksportu kraju. Na terenie Wielkiej Brytanii znajduje się 8 fabryk AstraZeneca, dających zatrudnienie blisko 7 tys. pracowników. Jednak ostatnio firma zmagała się z problemami – w wyniku wygaśnięcia patentów na produkcję popularnych wśród klientów farmaceutyków, spadła sprzedaż oferowanych przez nią leków. To z kolei wywołało konieczność zwolnień oraz obniżenie zysków kwartalnych.

Według przedstawicieli Pfizer’a, złożona propozycja stanowi dla akcjonariuszy AstraZeneca bardzo atrakcyjną szansę. Gdyby transakcja doszła do skutku, akcje połączonej firmy byłyby bowiem notowane na nowojorskiej giełdzie. Prezes amerykańskiego koncernu Ian Read podkreślił jednak, że Pfizer złoży konkretną ofertę tylko wtedy, gdy zarządzający AstraZeneca opowiedzą się jednogłośnie za transakcją. Jego zdaniem jest ona korzystna dla obu stron, zarówno pod względem strategicznym, jak i finansowym.

Jeśli Pfizer dobije targu, będzie to największe przejęcie brytyjskiego przedsiębiorstwa przez zagraniczną firmę w historii. Transakcja zapewniłaby koncernowi dostęp do sprzedaży leków na raka i cukrzycę, jednak analitycy uważają, że proponowana wartość umowy jest nadal zbyt niska. Ostrzegają również, iż Pfizer może zacząć prowadzić rozmowy bezpośrednio z akcjonariuszami. A stąd już tylko krok do wrogiego przejęcia…