Wręczanie łapówek pieniężnych czy w formie innego rodzaju gratyfikacji osobom, które mogą „wspomóc” przedsiębiorstwo np. w załatwieniu pozwolenia na inwestycję, zatuszowaniu nieprawidłowości finansowych czy wygraniu przetargu, jest zjawiskiem równie nagannym co… powszechnym. A przynajmniej w pewnych branżach. Istnieją bowiem takie rodzaje działalności, w których znacznie częściej, niż w innych, dochodzi do praktyk korupcyjnych. Według najnowszego raportu przygotowanego przez OECD (Organization for Economic Co-operation and Development), do najbardziej łapówkarskich należą branże: wydobywcza, budowlana i transportowa.

Jak donosi CNN Money, OECD przeanalizowało 427 przypadków korupcji w biznesie, które wystąpiły w 17 krajach. Analizą objęto sytuacje, mające miejsce w okresie od lutego 1999 r. do czerwca 2014 r. Wyniki były druzgocące przede wszystkim dla czterech branż, w których odnotowano ponad połowę z wszystkich przypadków korupcji. Należą do nich: branża wydobywcza (19% z ogółu analizowanych działań korupcyjnych), budownictwo (15%), transport i gospodarka magazynowa (15%) oraz branża informacyjna i komunikacyjna (10%). Na miejscu piątym uplasowała się działalność produkcyjna (8%).

Wszystkie przypadki badane przez OECD były sądzone w procesach i zapadł w nich ostateczny wyrok. Celem prowadzonych badań było ustalenie kto korumpuje kogo oraz w jaki sposób władze państw radzą sobie z odkrywaniem tego rodzaju praktyk. W analizowanych przypadkach uczestniczyły 164 przedsiębiorstwa i 263 osoby. W raporcie zawarto wiele ciekawych informacji na temat schematów łapówkarskich, nie ujawniono natomiast szczegółów dotyczących konkretnych firm czy spraw.

Blisko 1/3 badanych spraw została zgłoszona prokuraturze przez władze firm, których pracownicy dopuścili się omawianych przestępstw. Zostały one odkryte w ramach prowadzonych audytów wewnętrznych lub sprawdzania kont przed fuzją czy przejęciem. Co ciekawe, demaskatorzy stanowili tylko 2% wszystkich przypadków. W ponad połowie przypadków brali udział przedstawiciele kadry zarządzającej, przy czym w 12% aktywną rolę odegrali prezesi płacący łapówki lub je zatwierdzający.

Jak łatwo się domyślić, najbardziej narażonym na propozycje korupcyjne był sektor publiczny. Aż w 80% przypadków obiecywano, oferowano bądź wręczano łapówki pracownikom instytucji publicznych lub pracujących w przedsiębiorstwach państwowych. Próby przekupstwa dotyczyły zarówno polityków, prezesów firm ale także przedstawicieli służb celnych, obronnych czy placówek ochrony zdrowia. Wysokość oferowanych gratyfikacji była ściśle związana z zajmowanym stanowiskiem – głowy stanu i ministrowie uczestniczyli tylko w 5% przypadków korupcyjnych, ale otrzymali aż 11% z całkowitej sumy wręczonych łapówek.