W ostatnich miesiącach o Samsungu pisało się dużo, jednak raczej w negatywnym kontekście. Najpierw problemy techniczne i konieczność wycofania z rynku Galaxy Note 7 zachwiały pozycją firmy na rynku smartfonów. Następnie wybuchła afera korupcyjna z udziałem prezydent Korei Południowej Park Geun Hie, jej współpracowników oraz ośmiu dużych przedsiębiorstw, w tym Samsunga. Okazuje się jednak, że mimo kłopotów, technologiczny gigant zakończył kwartał na sporym plusie.

Jak informuje CNN Money, Samsung odnotował zysk w wysokości 7,9 mld dolarów, o 50% wyższy, niż w analogicznym okresie rok temu i najwyższy w ciągu ostatnich trzech lat. Analitycy podkreślają, że siła koncernu nie tkwi wyłącznie w smartfonach, lecz w częściach, z których są zrobione. Samsung jest największym na świecie producentem smartfonów, ale większość jego zysków pochodzi obecnie ze sprzedaży półprzewodników, układów pamięci i ekranów. Konkurenci firmy, Oppo, LG i Dell, używają ich bowiem do produkcji swoich urządzeń – telefonów, telewizorów i laptopów. Części południowokoreańskiego giganta można nawet znaleźć w produktach Apple.

Nawet dział koncernu odpowiedzialny za produkcję pechowego Galaxy Note 7, zanotował 12% wzrost zysku, gdyż inne modele smartfonów (np. S7) sprzedawały się dobrze. Samsung próbuje wyjść z twarzą z problemu płonących telefonów, dlatego upublicznił w tym tygodniu wyniki śledztwa dotyczącego jego przyczyn. Podobno wszystkiemu winne są usterki w bateriach dostarczanych do produkcji smartfonów przez dwóch dostawców. Firma zaprezentowała nawet plan, jak zamierza uchronić się przed wystąpieniem podobnych sytuacji w przyszłości.

Zdaniem analityka TuanAnha Nguyena z Canalys, siłą Samsunga jest „przywództwo pod względem technologicznym i kontrolowanie sporej części łańcucha dostaw”. W najbliższych miesiącach czeka nas premiera Galaxy S8, która będzie testem zaufania konsumentów wobec nadszarpniętej kryzysami marki. Czy Samsung wyjdzie z tego testu zwycięsko? A może obawa przez samozapłonem kolejnego modelu będzie zbyt silna i odbije się to negatywnie na wynikach finansowych firmy?