Napięcie pomiędzy krajami Zachodu a Rosją ciągle rośnie na tle konfliktu zbrojnego na Ukrainie. W odpowiedzi na rosyjską agresję kraje zachodnie nałożyły na Rosję sankcje gospodarcze, na co ta zareagowała wprowadzeniem zakazu importu niektórych artykułów spożywczych z krajów UE (w tym z Polski) oraz USA czy Kanady. Obecnie, rosyjskie władze podejmują kolejne nieprzyjazne kroki wobec zachodnich firm, a na celowniku znalazł się tym razem symbol USA‒sieć restauracji McDonald’s.

Rospotrebnadzor to rosyjski odpowiednik polskiego Sanepidu. Właśnie ta instytucja nakazała w ostatnich dniach zamknięcie czterech restauracji McDonald’s w Moskwie. Wśród zamkniętych restauracji znajduje się również ta przy Placu Puszkina, która 24 lata temu była z wielką pompą otwierana jako pierwszy taki obiekt w całym byłym Związku Radzieckim. Kilka dni po zamknięciu restauracji Rospotrebnadzor wydał oświadczenie, iż cyt. „w związku z licznymi skargami klientów na jakość serwowanych w restauracjach McDonald’s posiłków przeprowadzone zostaną nieplanowe kontrole w większej ilości restauracji tej sieci”. Jak udało się dowiedzieć korespondentowi BBC w Moskwie Stevovi Rosenbergowi, kontrole obejmą region woroneski, moskiewski, nadwołżański i swierdłowski. Co więcej, Rosenberg w swojej korespondencji donosi, iż akcja wobec McDonald’s to dopiero początek kontroli, a następne będą inne amerykańskie sieci restauracji takie jak Burger King czy KFC.

Jak należało się spodziewać, przedstawiciele Rospotrebnadzoru zdecydowanie odrzucają jakiekolwiek oskarżenia o polityczną motywację ostatnich działań kontrolnych. Agencja Ria Novosti przekazała natomiast komunikat, że na podstawie wyników badań próbek żywności pobranych w restauracjach McDonald’s Rospotrebnadzor zamierza złożyć doniesienie do prokuratury o naruszanie obowiązujących zdrowotnych i sanitarnych przez amerykańską sieć. Do całej sprawy odniosło się także szefostwo McDonald’s, stwierdzając w komunikacie, iż cyt. „priorytetem firmy jest jak najlepsza obsługa swoich klientów, a w obecnej sytuacji czynimy wszystko, aby doprowadzić do ponownego otwarcia naszych punktów w Moskwie. Współpracujemy przy tym z rosyjskimi władzami i jesteśmy otwarci na wszelkie testy i kontrole”.

Poza Rosją raczej nikt nie ma wątpliwości, że akcja wymierzona w McDonald’s ma ścisły związek z bieżącą sytuacją międzynarodową wokół Ukrainy. McDonald’s to jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli USA i jak się wydaje właśnie z tego powodu przeżywa teraz na rosyjskim rynku kłopoty.