Przyzwyczailiśmy się już do tego, że październik jest miesiącem informowania opinii publicznej o wynikach osiągniętych przez największe firmy w minionym kwartale. Pisaliśmy zatem o sytuacji finansowej Nokii, The Coca-Cola Company czy Mattela. Teraz przyszedł czas na największego producenta programów komputerowych na świecie – Microsoft. I niestety wieści nie są zbyt optymistyczne.

Firma ogłosiła w czwartek, że w I kwartale swojego roku obrachunkowego zakończonym we wrześniu, jej zysk netto znacznie spadł. Osiągnięty wynik jest gorszy o 22% niż w analogicznym okresie w roku ubiegłym – 4,47 mld dolarów w 2012 w stosunku do 5,74 mld dolarów w 2011. Całkowite przychody kwartalne obniżyły się o 8% i zamknęły kwotą 16 mld dolarów.

Powodów słabych wyników Microsoftu jest kilka. Po pierwsze, ze względu na trudną sytuację ekonomiczną, a także rosnącą popularność tabletów, konsumenci kupują coraz mniej komputerów osobistych. Po drugie, w nadchodzącym tygodniu odbędzie się premiera Windows 8, co spowodowało odłożenie w czasie decyzji o kupnie systemu operacyjnego przez część konsumentów, a w konsekwencji spadek sprzedaży „starego” Windowsa.

Analitycy rynku przewidywali spadek przychodów i zysku netto, jednak nie tak znaczny. Co ciekawe, przedstawiciele Microsoftu nie zapowiedzieli poprawy wyników w kolejnym kwartale w wyniku wprowadzenia na rynek nowych produktów. W trakcie konferencji prasowej odmówili także podania prognoz sprzedaży dla nowego Windowsa i tabletu Surface.

Gracze giełdowi są rozczarowani wynikami. Pierwszą reakcją po publikacji raportu kwartalnego był spadek cen akcji w handlu posesyjnym o ponad 3%. Czy najbliższe premiery zdobędą serca klientów i natchną inwestorów Microsoftu optymizmem? Zobaczymy już niedługo.