W ostatnim czasie pojawiło się na naszym portalu kilka artykułów na temat niesamowitych wyników Apple’a czy autorskiego sposobu podejścia do sprzedaży detalicznej. W tym tygodniu Apple zaskakuje kolejną statystyką.  Jak zauważa Tim Worstall z Instytutu Adama Smitha w Londynie „jeden produkt Apple’a, który jeszcze 5 lat temu nie istniał sprzedaje się lepiej niż wszystkie produkty Microsoftu tj. Apple sprzedaje więcej iPhone’ów niż Microsoft Windows’ów, Office’ów, Xbox’ów, Windows Phone’ów i wszystkich innych produktów razem wziętych, które Microsoft oferował sumując od 1975 roku! Ponadto, choćby w I kwartale 2012 sprzedaż iPhone’ów wyniosła 22,7 mld. USD, a sprzedaż w ramach całej korporacji Microsoft „zaledwie” 17,4 mld USD.”

Warto poświęcić chwilę uwagi tytułowi artykułu, w którym użyto sformułowania „iPhone jest wart więcej niż Microsoft”. Rozważając wartość można mieć różne rzeczy na myśli – nasuwa się również pytanie jak ją zmierzyć. Można by np. zmierzyć wartość rynkową wyprodukowanych iPhone’ów i porównać ją z wartością rynkową Microsoft’u, jednak szacowanie wartości rynkowej pojedynczego produktu Apple’a wydaje się o tyle złożone, że silny wpływ na wartość samego Apple’a ma jego reputacja i cały ekosystem firmy.  Alternatywnie można by porównać zyski. O ile znane są zyski Microsoft’u, ciężko byłoby uzyskać zyski tylko związane z iPhone’em między innymi dlatego, że trzeba by rozważyć, czy również uwzględniać np. sprzedaż w ramach iTunes. Najprostszym, a zarazem uzasadnionym w tym przypadku wydaje się wyrażenie wartości poprzez sprzedaż (jak uczynił Tim Worstall), którą można łatwo porównać, oczywiście dyskusyjnym jest czy wartość w ogólne wolno wyrazić sprzedażą, ale przyjmijmy w tym przypadku, że tak.