Dość dawno nie mieliśmy już okazji, aby poruszyć temat globalnego ocieplenia. Można było odnieść wrażenie, że w światowych mediach problem ten jest powoli marginalizowany, a dyskusja o jego ekonomicznych konsekwencjach przestała ekscytować nawet tych dziennikarzy, którzy na co dzień zajmują się gospodarką. Dość nieoczekiwanie problematyka ta jednak powróciła za sprawą znanej szwedzkiej marki IKEA.

Szwedzki koncern meblowy IKEA poinformował w oświadczeniu, iż zamierza w ciągu najbliższych pięciu lat przeznaczyć miliard euro na walkę ze skutkami globalnego ocieplenia. Peter Agnefjall–szef IKEI powiedział cyt. „w kwestii zwalczania skutków globalnego ocieplenia zawiedliśmy się na politykach. Czas więc, aby biznes wziął sprawy we własne ręce.” Słowa Agnefjalla nawiązują bezpośrednio do ustaleń konferencji ONZ dotyczącej globalnego ocieplenia, która odbywa się właśnie w tych dniach. Informacje płynące z konferencji sugerują, iż przedstawiciele poszczególnych krajów optują nad wprowadzeniem rozwiązań o wiele mniej radykalnych, niż proponują to naukowcy zajmujący się globalnym ociepleniem. Zdaniem Agnefjalla cyt. „globalne ocieplenie to najpoważniejsze wyzwanie stojące przed ludzkością i ktoś musi być na tyle odważny, aby zacząć wprowadzać w życie właściwe rozwiązania”.

Zgodnie z ujawnionymi planami, IKEA planuje zainwestować 500 milionów euro w budowę elektrowni wiatrowych oraz kolejne 100 milionów w technologie pozyskiwania energii słonecznej. Ponadto, 400 milionów euro zostanie przeznaczone na wsparcie krajów biednych, które–jak się ocenia–mogą najbardziej ucierpieć z powodu skutków globalnego ocieplenia. Od 2009 roku IKEA zainwestowała już 1,5 miliarda euro energię odnawialną, stając się właścicielem ponad 300 turbin wiatrowych oraz instalując 700 tysięcy paneli słonecznych na swoich budynkach. W opinii szefostwa IKEI, przedsiębiorcy powinni stworzyć wspólny front, który doprowadziłby do obniżenia cen energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych. IKEA zobowiązała się, że już w niedalekiej przyszłości 100% energii potrzebnej do zasilania jej supermarketów pochodzić będzie ze źródeł odnawialnych. Ponadto, w ofercie firmy znajdą się wyłącznie żarówki LED, co powinno pomóc obniżyć ich ceny.

Czy apele IKEI zostaną wysłuchane? Niektórzy ekonomiści sądzą, że znajdujemy się właśnie w przełomowym momencie walki o czystą energię i odejście od ropy naftowej i węgla kamiennego. Zwracają uwagę na takie fakty jak wspólny apel Shella i BP skierowany polityków, aby metodami administracyjnymi wyeliminować węgiel kamienny z rynku energii. Powołują się także na wypowiedź saudyjskiego ministra ds. ropy naftowej, który stwierdził, że w perspektywie kilkudziesięciu lat jego kraj przestawi się na energię odnawialną. Z drugiej jednak strony, tradycyjne branże nie zamierzają się poddawać. Amerykański koncern Koch Industries, który swoją działalność opiera na pozyskiwaniu energii z węgla kamiennego ma w planach wydać około miliarda dolarów na działania lobbystyczne przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi w USA.

Czy w w sytuacji w jakiej jest nasz kraj, powinniśmy bronić naszej niezależności energetycznej opartej na węglu kamiennym, czy jednak postawić na droższą energię odnawialną?