Lotnisko Heathrow obsłużyło w 2012 roku 70 milionów pasażerów, ustanawiając tym samym nowy rekord. Na wynik miały wpływ takie czynniki jak: zwiększenie ruchu na trasach północnoatlantyckich (o 3,2%) oraz do Brazylii i Azji Wschodniej, obsługa maszyn przewożących większą ilość pasażerów, a także Letnie Igrzyska Olimpijskie w Londynie. Liczba pasażerów wzrosła o 0,9% w porównaniu z rokiem ubiegłym.

Jest to efekt większego obłożenia samolotów, obsługiwanych przez ostatnie 12 miesięcy przez port. Wskaźnik obłożenia wzrósł z 75,2% do 75,6%, a średnia liczba miejsc w samolocie ze 194,8 do 197,4. Oznacza to, że każdy samolot obsługiwany przez Heathrow przewoził średnio o 2% pasażerów więcej niż w 2011 roku.

Co ciekawe obłożenie tras rejsowych odzwierciedla sytuację ekonomiczną poszczególnych regionów świata. W Europie, w związku z kryzysem ekonomicznym ruch wzrósł tylko o 0,5%. Jak można się było spodziewać najbardziej spadła (o 4,5%) liczba podróżujących do pogrążonych w recesji krajów Unii Europejskiej takich jak Grecja, Włochy, Portugalia czy Hiszpania. Połączenia do Niemiec cieszyły się popularnością większą o 2,3%, a do Rosji o 4,5%.

Pasażerów lecących do Azji Wschodniej, która całkiem nieźle radziła sobie z niepewną sytuacją gospodarczą na światowych rynkach, było w 2012 roku o 6,2% więcej. Ruch do samych Chin wzrósł o 5,9%. Dodatkowo po uruchomieniu w grudniu nowych połączeń, liczba podróżujących w te regiony skoczyła o 14,8% w porównaniu z rokiem ubiegłym, w tym aż o 23% do Chin.

Przybyło także pasażerów udających się do Brazylii – wzrost o 21,6%. Dzięki szybkiemu rozwojowi kraj ten stał się ważnym miejscem na mapie inwestorów z całego świata. Efektem rozwijającego się w Ameryce Południowej biznesu jest wzrost liczby połączeń lotniczych w tym kierunku.

W związku z ustabilizowaniem się sytuacji politycznej wzrosła również liczba podróżujących na Bliski Wschód (o 3,4%). Spadło natomiast obłożenie lotów do Afryki (o 5,7%), a także do Indii (o 3,4%).

Londyński port Heathrow jest najprężniej działającym lotniskiem Wielkiej Brytanii. Pod koniec 2014 roku zakończą się prace nad Terminalem 2, który ma zwiększyć liczbę przyjmowanych pasażerów, ale nie wpłynie na liczbę obsługiwanych lotów. Od kilku lat lotnisko pracuje na granicy przepustowości, czekając na opóźniające się decyzje rządu odnośnie budowy trzeciego pasa startowego. Obłożenie graniczące z możliwościami portu kosztuje Wielką Brytanię 14 miliardów funtów rocznie.