Samodzielne planowanie wakacji staje się coraz bardziej popularne. Dzięki niemal powszechnego dostępowi do Internetu, wybór miejsca docelowego, środka transportu czy hotelu nie stwarza już większego problemu. Nie dziwi więc, że – zwłaszcza młodzi ludzie – rzadziej korzystają z usług biur turystycznych. Nowa funkcjonalność Google o nazwie „Destinations on Google” doskonale wpisuje się w ten trend, umożliwiając szczegółowe planowanie podróży. Jak działa?

Według doniesień CNN Money, najpierw należy wpisać nazwę kraju czy miasta oraz hasła „destination” i „vacation” w wyszukiwarkę Google uruchomioną na telefonie komórkowym. W odpowiedzi wyszukiwarka zwróci wyniki, które będą swoistym kolażem opcji na temat cen lotów i hoteli w danym miejscu. Podobnie jak na portalach turystycznych, możliwe jest modyfikowanie dat podróży czy analizowanie tendencji cenowych w określonym czasie. „Destinations on Google” może również dostosować wyniki wyszukiwania do posiadanego budżetu, liczby podróżujących osób czy preferencji związanych z wybranym kierunkiem wakacyjnym.

Skąd taki krok ze strony firmy? Pomimo iż Google jest najpopularniejszą na świecie wyszukiwarką, jeśli ktoś planuje wakacje czy wypad na weekend, korzysta raczej z wyspecjalizowanych w tym obszarze stron internetowych, jak chociażby Expedia, Kayak czy TripAdvisor. Jest ich całkiem sporo, a coraz więcej z nich daje możliwość kompleksowego zorganizowaina wyjazdu. Google chce jednak uszczknąć swój kawałek tego tortu. Gigant zamierza sprawić, by ludzie, zwłaszcza ci, którzy korzystają ze smartfonów do surfowania w Internecie, swoje wyjazdy organizowali z pomocą „Destinations on Google”.

Takiego rozwoju wypadków można się jednak było spodziewać. W 2011 r. firma wprowadziła na rynek Google Flights, a rok temu usprawniła możliwość dokonywania rezerwacji w hotelach bezpośrednio z wyników wyszukiwań. Od tego czasu reklamodawcy mogą też zamieszczać więcej informacji dotyczących swoich ofert. Zgodnie z przyjętą strategią, „Destinations on Google” będzie w pierwszej kolejności dostępne dla planujących swoją podróż na smartfonie. Czy nowa funkcjonalność spotka się z zainteresowaniem i aprobatą użytkowników sieci?