Postęp technologiczny dotyka każdej dziedziny życia i zmienia nasz zwyczaje i sposób życia. To banalne stwierdzenie chyba nigdy nie było tak prawdziwe jak obecnie. Jedną z dziedzin, która przechodzi bardzo szybkie przeobrażenia jest motoryzacja.

Nowe osiągnięcia techniki w dziedzinie motoryzacji przywołują na myśl skojarzenia z powstawaniem coraz lepszych, wydajniejszych i bardziej przyjaznych środowisku naturalnemu silników, czy też zwiększeniem bezpieczeństwa pasażerów. To wszystko prawda, ale prawdziwy przełom w motoryzacji dokonuje się nie poprzez ulepszanie już istniejących rozwiązań, ale kreowanie całkiem nowych. Prawdę tę dostrzegli szefowie dwóch największych amerykańskich koncernów z tej branży, a mianowicie General Motors i Forda. Oba koncerny, niemalże jednocześnie, ogłosiły plany wielkich inwestycji w dziedziny związane z produkcją autonomicznych pojazdów (samochodów nie wymagających obecności kierowcy), a także rozwiązań optymalizujących transport pojedynczych osób czyli usług car–sharing i ride–hailing.

W ramach zapowiadanych działań koncern General Motors zamierza wykupić firmę Cruise Automation, która specjalizuje się w rozwijaniu technologii samochodów autonomicznych. Transakcja ma zostać sfinalizowana w drugim kwartale 2016 roku, a jej ceny jeszcze nie ujawniono. Cruise Automation już od jakiegoś czasu testuje swoje pojazdy w ruchu miejskim w San Francisco, a w zamyśle szefostwa GM jej zakup ma pomóc koncernowi w wyprzedzeniu Google na drodze do zbudowania takiego pojazdu. Po jej przejęciu, Cruise Automation będzie funkcjonować jako autonomiczny dział General Motors.

Z kolei Ford również testuje autonomiczne pojazdy oraz usługi ride–hailing na terenie Londynu i Kansas City. Koncern utworzył w tym celu spółkę–córkę Ford Smart Mobility, za pośrednictwem której inwestuje w ten sektor. Jak powiedział szef Forda Mark Fields cyt. „naszym celem jest szybkie zdobycie jak największego udziału w wartym 5,4 biliona dolarów rocznie rynku usług transportowych”. Ford skupił swoje działania na rozwijaniu usług związanych z coraz popularniejszym w dużych metropoliach sposobem podróżowania indywidualnych osób, który polega na optymalnym wykorzystaniu poruszających się w mieście samochodów. Może to przybierać formę podwożenia się nawzajem przez całkiem nieznane sobie osoby, albo mieć postać nowoczesnej sieci taksówkowej np. na kształt Ubera. Zarówno Ford jak i GM zauważyły bowiem, że postęp technologiczny zmienił nawyki transportowe ludzi. Coraz popularniejszy staje się taki transport, gdzie pasażer nie musi brać odpowiedzialności za prowadzenie pojazdu. Kto pierwszy zadomowi się na tym rynku, ma szansę go zdominować na długie lata.