Kiedy dwoje ludzi składa przysięgę małżeńską, deklarują wzajemną gotowość do wspólnego spędzenia zarówno dobrych, jak i złych chwil. Niestety zdarza się, że różnice charakterów czy poglądów okazują się zbyt silne, a więzy łączące małżonków zbyt słabe i dochodzi do rozwodu. Choć może się wydawać, że związki i rozstania są domeną romantycznych historii, biznesowe relacje między przedsiębiorstwami decydującymi się na fuzję przypominają miłosne dylematy zakochanych. Serwis BBC przygotował poradnik dla spółek planujących połączenie, mający na celu przybliżenie im potencjalnych pułapek i zagrożeń, które mogą negatywnie wpłynąć na ich związek.

Przykrym przykładem trudności jest przypadek działającego w branży inwestycyjnej Newtona, który w 1995 roku zdecydował się związać swoje losy z mniejszym konkurentem Capital House. Niestety początkowy entuzjazm szybko ulotnił się z powodu istotnych różnic między przedsiębiorstwami. Inna kultura organizacyjna, inne style inwestowania i dostarczania wartości dla klientów spowodowały, że wspólna przyszłość zaczęła jawić się w czarnych barwach. Helena Morrissey, CEO Newtona, uważa, że było to ciekawe doświadczenie dla jej spółki, a proces scalania struktur organizacyjnych był znacznie spowolniony. Jej zdaniem ważnym elementem, decydującym o sukcesie fuzji, jest podobna filozofia biznesowa łącząca spółki.

Według Steve’a Tappina, specjalizującego się w problemach przywództwa, 80 proc. fuzji kończy się porażką, a jedynie 20 proc. spektakularnym sukcesem. Do nieudanych „związków” można zaliczyć zakup przez Daimlera, niemieckiego producenta samochodów, udziałów amerykańskiego Chryslera. Po 10 latach prób zbudowania wspólnej wizji, przedsiębiorstwa rozstały się w 2007 roku. Podobnie potoczyły się losy eBay’a, który zapłacił ponad 2,5 miliarda dolarów za zakup komunikatora internetowego Skype. Cztery lata później ich wspólna historia dobiegła końca, a eBay odzyskła jedynie 2 miliardy dolarów. Z kolei amerykański gigant Walgreens wykupił w 2012 roku 45 proc. udziałów Alliance Boots (branża farmaceutyczna), jednak całkowite przejęcie jest zaplanowane dopiero na 2015 rok. Dzięki temu zarządzający i pracownicy obu przedsiębiorstw mają czas, aby wzajemnie się dopasować.

Eksperci zgodnie twierdzą, że fuzje, które zostały zrealizowane w krótkim czasie i bez odpowiedniego okresu przygotowawczego, z reguły kończą się niepowodzeniem. Wniosek nasuwa się więc sam: podobnie jak w przypadku małżeństwa, w biznesie warto poświęcić czas, by dobrze poznać partnera i nie ryzykować kosztownym rozwodem.