Problemy w Europie ciągle się nawarstwiają. Najbardziej zagrożonym krajem jest w tym momencie Hiszpania z zadłużeniem w wysokości 709 miliardów euro. To czwarty kraj po Grecji, Irlandii i Portugalii, który wymaga ratunku. Biorąc pod uwagę, że dług Hiszpanii jest około dwa razy większy niż suma długu greckiego, irlandzkiego i portugalskiego, pomoc dla kraju flamenco i korridy będzie dużym ciężarem dla pozostałych państw Unii.

Inwestorzy poczuli się pewnie w Hiszpanii po tym jak Europejski Bank Centralny ogłosił w grudniu ubiegłego roku, że udzieli tanich pożyczek bankom europejskim w celu reparacji długów narodowych. W efekcie EBC pożyczył ponad bilion euro, co w Hiszpanii zaowocowało spadkiem oprocentowania dziesięcioletnich obligacji skarbowych z 7% do 5% na przełomie stycznia i lutego. Emisja obligacji skarbowych umożliwiająca państwu pozyskanie środków na finansowanie wydatków publicznych jest jednocześnie deklaracją, że państwo zobowiązuje się zwrócić pożyczkę w określonym terminie, np. 10 lat, wraz z odsetkami. Im większe oprocentowanie obligacji, tym większy koszt obsługi długu.  Jednak w przypadku, gdy inwestorzy niechętnie nabywają obligacje skarbowe, głównie ze względu na niepewną sytuację ekonomiczną czy podejrzenie, że państwo nie wywiąże się ze swoich zobowiązań, wzrost oprocentowania obligacji  ma ich zachęcić do zakupu. Stąd spadek oprocentowania jest wyrazem wzrostu zaufania inwestorów. Dla porównania, wartość oprocentowania obligacji niemieckich, uważanych za najpewniejsze w Europie, wynosi mniej niż 2%.

Mimo wsparcia Europejskiego Banku Centralnego oprocentowanie hiszpańskich obligacji ponownie wzrosło w ostatnich tygodniach i utrzymuje się na poziomie ok. 6%. Wzrost oprocentowania jest związany między innymi z wystąpieniem premiera Hiszpanii, Mariano Rajoy’a, który pod koniec marca ogłosił, że deficyt budżetowy będzie większy od spodziewanego. Równocześnie proponowane ograniczenia wydatków są niewystarczające. Dzieje się tak ponieważ łatwo pozyskane pieniądze z EBC nie przyczyniły się do rozwiązania podstawowych problemów Hiszpanii jakimi są nadmierne zadłużenie i niekonkurencyjna gospodarka, która przez przynależność do strefy euro nie może być wzmocniona działaniami polityki monetarnej, np. deprecjacją.

Problemy Hiszpanii są kolejnym przykładem trudności stworzenia unii gospodarczo-politycznej. Czyżby idea Wspólnej Europy była utopią? A może wciąż zbyt mocno trwamy przy krajowym spojrzeniu na sprawy?