Grecka saga o finansowym dołku z pewnością nie dobiega jeszcze końca. Wydaje się jednak, że pożyczkodawcom udało się w końcu wymóc na rządzie Grecji reformy konieczne do wyjścia na prostą. Według doniesień medialnych europejscy kredytodawcy poczynili znaczne postępy w rozmowach z dłużnikiem na temat wprowadzenia koniecznych zmian w systemie podatkowym i emerytalnym. Uruchomienie reform jest warunkiem przekazania Grecji kolejnych kredytów i redukcji zadłużenia.

Jak donosi Reuters, inspektorzy z Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, którzy w minioną niedzielę zakończyli kolejną fazę rozmów, uznali je za produktywne. W szczególności poczyniono znaczne postępy odnośnie reform podatku dochodowego oraz systemu emerytalnego. Jednocześnie zapowiedziano kontynuowanie rozmów po przerwie świątecznej. Powrót przedstawicieli wierzycieli do Aten planowany jest na 2 kwietnia. Na szybkim zakończeniu negocjacji zależy również greckiemu premierowi. Alexis Tsipras liczy na to, że dzięki temu uda się przywrócić zaufanie do gospodarki kraju i przekonać naród, że wieloletnie wyrzeczenia przynoszą pozytywne efekty.

Rozmowy ciągną się od kilku miesięcy, bo strony nie mogły dojść do porozumienia. Punktami spornymi okazały się cele fiskalne, cięcia emerytalne oraz reformy podatkowe. Sami wierzycieli nie mieli w tej sprawie jednomyślnego stanowiska. W szczególności dyskutowano o tym, w jaki sposób do 2018 r. pokrywane będą luki w finansach szacowane na 3% PKB. Według źródeł, na które powołuje się Reuters, unijni wierzyciele prezentują łagodniejsze stanowisko niż Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Zdaniem przedstawicieli MFW grecki rząd będzie musiał bowiem uzyskać znacznie większą redukcję zadłużenia, niż zakładano.

Zaplanowane na kwiecień spotkanie ministrów finansów państw strefy euro będzie miało dla Grecji zasadnicze znaczenie, także z powodu ogromnego kryzysu migracyjnego, który dotyka kraj. Rząd chciałby uniknąć kolejnych cięć w emeryturach w celu ratowania budżetu, zwłaszcza że jego większość parlamentarna jest krucha. Czy Grecji uda się w końcu wyjść na przysłowiową prostą czy strefę euro czekają kolejne wstrząsy?