Czy myśleliście kiedyś o tym, aby zostać przedsiębiorcą? Założyć własną firmę, rozwijać ją i zostać swoim własnym szefem? Na pierwszy rzut oka to bardzo kusząca perspektywa. Prowadzenie własnej firmy kojarzy się bowiem z niezależnością oraz wysokim statusem materialnym. Niestety, posiadanie tzw. własnego biznesu ma również mniej przyjemne strony. Właśnie o tych minusach zgodzili się opowiedzieć dziennikarzom BBC młodzi przedsiębiorcy.

Phil Libin−twórca aplikacji Evernote wykorzystywanej w urządzeniach przenośnych ostrzega, że prowadzenie własnej firmy wymaga ponadprzeciętnego zaangażowania i pochłania praktycznie każdą chwilę. To nie jest praca od ósmej do szesnastej. Ponadto, zdaniem Libina, rzadko która firma przynosi jej twórcy duże bogactwo, którym będzie się mógł nacieszyć jeszcze za swojego życia. Często dopiero dzieci albo wnuki założyciela firmy mogą w pełni korzystać z bogactwa kumulowanego przez całe lata działalności firmy.

Opinię Libina potwierdza Aaron Levie−twórca serwisu Box służącego do przechowywania plików w tzw. chmurze danych. Jak mówi Levie, cyt. „przez pierwsze dwa i pół roku działalności serwisu spałem na materacu w biurze, żywiąc się pizzą i spaghetti z torebki. Prowadzenie własnej firmy oznacza, że w twoim kalendarzu na najbliższe dziesięć lat nie ma miejsca na wakacje, życie rodzinne czy dłuższe wypady z przyjaciółmi. Jeśli więc kochasz to co robisz obecnie, to rozpoczynanie własnej działalności nie ma większego sensu”.

Na inną niedogodność związaną w posiadaniem własnej firmy wskazuje Jamal Edwards. Ten młody człowiek zasłynął jako autor popularnych filmików umieszczanych w serwisie Youtube, które przynoszą mu całkiem spore dochody z reklam. Jak mówi Edwards cyt. „zarabianie sporych pieniędzy to duży test dla dotychczasowych przyjaźni. Do osoby zamożnej lgną wtedy osoby udające przyjaciół, a w rzeczywistości zainteresowane tylko odniesieniem korzyści finansowych. Z drugiej strony, prawdziwi przyjaciele mogą się odsunąć czy to z braku okazji do wspólnego spędzania czasu czy też czując dyskomfort związany ze swoim gorszym statusem materialnym.” Edwards zwraca także uwagę, iż długie godziny pracy i stres związany z koniecznością sprostania zobowiązaniom negatywnie odbija się na zdrowiu właścicieli firm.

Z kolei Pippa Small−projektantka biżuterii główny problem jaki dostrzega to konieczność pogodzenia własnej kreatywności z biurokratycznymi obowiązkami związanymi z prowadzeniem własnej działalności. Dla pani Small prowadzenie firmy to niemal styl życia. Z racji wykonywanego zawodu dużo podróżuje, co sprawia, że jej kalendarz jest bardzo dynamiczny i zmienny. Z jednej strony to ekscytujące, jak sama mówi, ale z drugiej strony nie sprzyja stabilizacji na pozazawodowym gruncie.

Jak widać z powyższego, własna firma to duże zobowiązanie i praca od świtu do nocy. Nagrodą mogą być pieniądze i prestiż, ale kosztem własnego zdrowia i życia prywatnego. Czy warto więc ryzykować? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

http://www.bbc.co.uk/news/business-26030270