Wczoraj pisaliśmy o pozwie amerykańskich piwoszy przeciwko koncernowi Anheuser−Busch InBev. Przypomnijmy, że pozew dotyczył praktyk polegających na rzekomym zaniżaniu zawartości alkoholu w dziesięciu markach piwa produkowanych przez amerykański browar poprzez rozcieńczanie piwa wodą. Nie minęły 24 godziny, a już doczekaliśmy się reakcji pozwanego koncernu. Trzeba przyznać, że styl i szybkość reakcji ze strony Anheuser−Busch InBev muszą budzić podziw.

W dzisiejszych wydaniach dziesięciu największych amerykańskich gazet pojawiły się całostronicowe reklamy browaru z wizerunkiem…butelki wody. Podpis pod reklamami głosił „oni musieli spróbować właśnie tego”. O co tutaj chodzi? Otóż koncern Anheuser−Busch InBev jest znany z tego, że przekazał na rzecz organizacji charytatywnych na całym świecie (m. in. dla Czerwonego Krzyża) 71 milionów butelek wody pitnej. Dalsza część komunikatu zamieszczonego w reklamie głosi „nasze logo tylko w ten sposób jest związane z wodą‒w pozostałych przypadkach stanowi ono żelazną gwarancję, że trzymasz w ręku piwo warzone według naszej najlepszej wiedzy i umiejętności”. Na samym dole reklamy znajduje się napis „nie uznajemy kompromisów inie czynimy wyjątków. Zawsze!”

Pojawienie się dowcipnych reklam nie zrobiło większego wrażenia na Joshu Boxerze‒prawniku reprezentującym piwoszy. Nadal jest on przekonany, że Anheuser−Busch InBev celowo wprowadził w swoich browarach na całym świecie wyrafinowane i skomplikowane procedury, dzięki którym można precyzyjnie mierzyć zawartość alkoholu w piwie na końcowym etapie produkcji, aby następnie ją obniżyć poprzez dolanie wody go niemalże gotowego produktu.

Josh Boxer dodał, że koncern Anheuser−Busch InBev zostanie wezwany podczas procesu do zaprezentowania własnych wyników pomiarów zawartości alkoholu dokonywanych na przestrzeni ostatnich kilku lat. Według Boxera wyniki tych pomiarów cyt. „które są dokonywane automatycznie 6 razy na sekundę podczas procesu produkcji” dostarczą dowodów na prawdziwość stawianych zarzutów. Boxer ujawnił, że informacje niezbędne do złożenia pozwu pochodzą od byłych pracowników firmy, z których cyt. „coraz więcej kontaktuje się z nami, aby powiedzieć prawdę”.

Tak czy inaczej szykuje się w USA interesująca batalia prawna. Jej przebieg będzie niewątpliwe pilnie śledzony i to nie tylko przez zadeklarowanych piwoszy. Potencjalny wyrok potwierdzający zarzuty może mieć duże znaczenie dla układu sił na światowym rynku browarniczym.