Jeden z dwóch największych koncernów lotniczych świata jakim jest amerykański Boeing znany jest również z tego, że wszystkie swoje zakłady produkcyjne ulokował na macierzystej ziemi. To się jednak zmieni od przyszłego roku, gdyż pierwsza–niewielka co prawda–fabryka Boeinga powstanie w Wielkiej Brytanii.

W samym fakcie otwarcia pierwszego zakładu produkcyjnego na terenie Wielkiej Brytanii i zarazem Europy nie byłoby pewnie nic na tyle sensacyjnego, żeby informacja ta przebiła się czołówki brytyjskich gazet, ale akurat ta inwestycja ma dodatkowe „smaczki”, które czynią ją niezwykle istotną dla brytyjskiej gospodarki. Hrabstwo Yorkshire, bo właśnie tam powstanie zakład Boeinga, to okolice znane przede wszystkim z obecności przemysłu ciężkiego, hut i kopalni. Te branże przemysłowe od dawna już przeżywają kryzys, a ich kłopoty oznaczają ubożenie lokalnej społeczności i co za tym idzie społeczną i ekonomiczną degradację regionu. Inwestycje firm z obszaru nowych technologii to szansa na ponowny rozkwit gospodarczy i nadzieja na stabilną przyszłość dla mieszkańców. Łatwo powiedzieć, ale trudniej zrobić. Pomysł na to jak przyciągnąć nowe i perspektywiczne inwestycje do regionu Yorkhsire narodził się 16 lat temu na … lokalnym uniwersytecie.

W 2001 roku władze Uniwersytetu w Sheffield zaproponowały Boeingowi współpracę przy utworzeniu Centrum Badawczego. Pomysł został zaakceptowany i nowy ośrodek badawczy powstał dosłownie w ciągu jednego roku. Ten fakt zapoczątkował coraz ściślejszą współpracę pomiędzy amerykańskim koncernem a lokalną społecznością, co zaczęło bardzo szybko procentować. W samym Sheffield przybywało coraz więcej wysoko wykwalifikowanych fachowców, a okolice zaczęły być atrakcyjne dla firm wysokich technologii. Pierwszy w okolicy zainwestował koncern Rolls–Royce, budując fabrykę silników. Kilka tygodni temu koncern motoryzacyjny McLaren poinformował o planach budowy fabryki podwozi. Inwestycja warta 50 milionów funtów da pracę dla około 200 osób.

Trzecim znanym koncernem inwestującym w Yorkshire będzie właśnie Boeing. Plany zakładają powstanie zakładu produkującego elementy mechanizacji skrzydeł, czyli osprzęt odpowiedzialny za poruszanie się klap i lotek w skrzydle samolotu. W zakładzie, który powstanie przy istniejącym Centrum Badawczym pracę znajdzie 30 osób. Wydaje się, że to niewielka liczba, ale jak mówi profesor Keith Ridgway–dyrektor Centrum Badawczego cyt. „najważniejsze jest to, że dzięki nowym inwestycjom z branży nowoczesnych technologii zrywamy z dziedzictwem przemysłu ciężkiego i dołączamy do regionów atrakcyjnych dla współczesnej gospodarki”.