Stwierdzenie, że nowe technologie są już w naszym życiu wszechobecne trąci banałem. Nowoczesne rozwiązania, szczególnie związane z informatyką, Internetem i szeroko rozumianą cyfryzacją wykorzystywane są w niemal każdej dziedzinie życia. Niepostrzeżenie nowe rozwiązania techniczne zaczynają jednak być obecne w takich sferach życia, które dotychczas uważano za ściśle prywatne. Co gorsza, wielu użytkowników, szczególnie tych młodszych, nie widzi w tym żadnego problemu…

Mogło by się wydawać, że potrzeba prywatności i intymności to jedna z podstawowych potrzeb człowieka. W to stwierdzenie można jednak mocno zwątpić, obserwując fenomen różnego rodzaju portali społecznościowych, za pomocą których ich użytkownicy publikują w sieci ogromne ilości informacji o swoim życiu prywatnym. Portale społecznościowe to przykład pierwszy z brzegu, ale niska świadomość zagrożeń związanych z ujawnianiem swoich danych w sieci jest faktem. Nawet osoby, które deklarują dbałość o tę sferę życia, nie widzą większego problemu np. z przechowywaniem prywatnych dokumentów w tzw. chmurze obliczeniowej. Taką usługę oferują największe koncerny informatyczne, ale czy tak naprawdę mamy wiedzę o tym, gdzie znajdują się nasze pliki i kto ma do nich dostęp?

Skłonność do pewnego rodzaju ekshibicjonizmu, przynajmniej tego sieciowego, postanowiły wykorzystać koncerny informatyczne, oferując coraz to nowsze gadżety, które mają nam ułatwić życie. Ich cechą wspólną jest sieciowość, czyli stałe połączenie pomiędzy użytkownikiem, a serwerami firmy. To tam klient przechowuje dane na swój temat, a w razie potrzeby może skorzystać online z porady.

Najnowszym przykładem tego rodzaju urządzenia jest produkt firmy Amazon o nazwie Echo Look. Urządzenie przypomina zwykły aparat fotograficzny za pomocą którego można robić pełnowymiarowe zdjęcia twarzy i całej sylwetki. Po co to wszystko? Zaimplementowana w Echo Look aplikacja Alexa ma za zadanie powiedzieć użytkownikowi … czy dobrze wygląda. Na podstawie zgromadzonych w bazie danych archiwalnych zdjęć użytkownika, Alexa podpowie jakich kosmetyków użyć, aby poprawić swój wygląd, a nawet jakie ubrania założyć. W zamyśle twórców Echo Look ma być personalnym asystentem kosmetyczno–modowym swoich użytkowników.

Choć urządzenie jeszcze nie trafiło do sprzedaży, już wzbudziło ogromne kontrowersje. Jak powiedział Zeynap Tufekci, profesor na Uniwersytecie Północnej Karoliny cyt. „ludzie nie zdają sobie sprawy co potrafią współczesne algorytmy do analizy zdjęć. Na podstawie fotografii w dużej rozdzielczości, Alexa nie tylko podpowie, jaki makijaż nałożyć, ale będzie w stanie stwierdzić, czy osoba jest chora na depresję, czy jest w ciąży i wiele, wiele więcej”. Z kolei Fiona Blake, która na Facebooku prowadzi stronę o modzie, nie widzi w nowej aplikacji żadnego zagrożenia. Jak mówi cyt. „Alexa może pomóc niektórym ludziom uwierzyć w siebie i sprawić, że poprzez korzystny wygląd zmienią swoje życie. Taki personalny asystent to świetny pomysł”.

Szefostwo Amazon w specjalnym oświadczeniu już zastrzegło, że dane pozostawione na serwerach firmy nie będą w żadnym wypadku udostępniane innym podmiotom, ani wykorzystywane np. w celach marketingowych. Jak powiedział Ben Wood–analityk w firmie CCS Insight cyt. „Echo Look jest produktem, który najbardziej trafia do młodego pokolenia. Oosby te przywykły do dzielenia się informacjami o sobie w sieci i jeżeli coś je powstrzyma przed zakupem, to tylko cena (ok. 200 dolarów). Dla osób nieco starszych ważne są kwestie prywatności, ale nie tylko. Część respondentów wskazywała wprost … na bezużyteczność Echo Look. Według tych osób, lustro w sypialni w zupełności im wystarczy”.