Inditex – hiszpańska spółka odzieżowa oferująca takie marki jak Zara czy Bershka – utrzymuje się na fali. W czerwcu tego roku informowaliśmy o bardzo dobrych wynikach spółki z pierwszego kwartału, zaś dane obejmujące kolejne sześć miesięcy na pewno nie rozczarowały inwestorów, gdyż  do końca października spółka wypracowała zysk równy 1,66 miliarda euro. W porównaniu do pierwszych trzech kwartałów 2011 roku, Inditex poprawił swoje wyniki o 27%.

Wysokie zyski największej na świecie spółki odzieżowej nie są ich jedynym osiągnięciem w 2012 roku, bowiem od stycznia do października Inditex uruchomił 360 nowych punktów sprzedaży na 54 różnych rynkach. W zeszłym tygodniu spółka świętowała otwarcie 6000 sklepu Zary i to na londyńskiej Oxford Street. Co więcej produkty flagowej marki Inditexu od września są dostępne w sprzedaży internetowej na terenie Chin, zaś utworzenie kolejnego sklepu online planowane jest na 2013 rok w Kanadzie. W efekcie dynamicznego rozwoju w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy bieżącego roku hiszpański gigant odzieżowy przyjął niemal 6600 nowych pracowników, dzięki czemu poziom zatrudnienia w spółce przekroczył 116 tysięcy osób.

Strategia dywersyfikacji, która ochroniła Inditex przed skutkami trudności gospodarczych w Europie, przynosi znakomite efekty, czego dowodem jest 17% wzrost sprzedaży do kwoty blisko 11,5 miliarda euro. Chociaż ogólne prognozy na 2013 rok są pesymistyczne, hiszpańska spółka ma szansę utrzymać wysokie tempo wzrostu, zwłaszcza przy porównaniu sprzedaży like-for-like, które obejmuje tylko te punktu sprzedaży działające obecnie, które funkcjonowały także w poprzednim okresie. Analitycy nie mają jednak wątpliwości, że Inditex będzie wciąż wyprzedzał swoich konkurentów.

Inditex zainwestował kilkaset milionów euro w działalność reklamową i logistyczną, których celem jest wparcie międzynarodowego rozwoju spółki. Odważną politykę wyraźnie doceniają inwestorzy, którzy obecnie są skłonni zapłacić ponad 103 euro za jedną akcję Inditexu, podczas gdy na początku tego roku akcje spółki były warte około 64 euro.