Technologia bezzałogowych aparatów latających (and. UAV), zwanych popularnie dronami znajduje coraz to nowe zastosowania. Pisaliśmy już nie tak dawno temu w tym miejscu o tak nietypowych zastosowaniach dronów jak dostarczanie przesyłek pocztowych czy nawet zakupów, a już pojawiły się informacje o kolejnych zastosowaniach tej technologii. Tym razem chodzi o ochronę dzikich zwierząt.

Parki narodowe w różnych krajach Afryki mają odmienną specyfikę, ale jeden wspólny problem–kłusownictwo. Nie chodzi bynajmniej o pojedynczych kłusowników, ale o całe wyspecjalizowane gangi, zarabiające na tym procederze miliony dolarów. W szczególnej „cenie” są kły słoni i rogi nosorożców. Kilogram rogu nosorożca kosztuje na czarnym rynku około 60 tysięcy dolarów. Zabijając jedno dorodne zwierzę, przestępcy mogą więc zarobić do 250 tysięcy dolarów (!)

W kenijskim parku narodowym Ol Pejeta Conservancy testowany jest właśnie system nadzoru i ochrony, którego kluczowym elementem jest wykorzystanie dwóch UAV. We współpracy z amerykańską firmą Airware, władze parku chcą zbudować system zabezpieczeń przed kłusownikami, który składałby się z patroli naziemnych wykorzystujących dane przekazywane z dronów do skutecznego ściągania przestępców. Jak mówi Robert Breare–jeden z pracowników parku cyt. „testy wypadły bardzo obiecująco. Drony są zdolne do kilkugodzinnego lotu, nawet w nocy. Zamontowane kamery, w tym działające na podczerwień, przesyłają do centrum operacyjnego obraz o takiej jakości, że bez problemu można odróżnić kształt zwierząt. Nawet w przypadku utraty łączności z dronem, co zdarzyło się podczas testów, gdy został uszkodzony jeden z kabli, maszyny te samodzielnie po wykonaniu zadania powróciły do bazy.”

Podobne rozwiązania do tych testowanych obecnie w Kenii, były także brane pod uwagę w Kruger National Park w RPA. Testy przeprowadzone w RPA wykazały, że UAV są bardzo przydatne, ale tylko jako część większego i zintegrowanego ze sobą systemu. W Kruger National Park kłusownictwem zajmują się wysoce wyspecjalizowane gangi, korzystające z najnowszej techniki i uzbrojone w ciężką broń. W walce z nimi w ciągu ostatnich 10–ciu lat zginęło blisko 1000 strażników. Z tego też powodu, władze parku widzą rolę UAV jako systemów wspomagających pracę naziemnych patroli. System ten ma się składać również z mini nadajników radiowych zamontowanych w pojazdach, broni, rozmieszczonych na drzewach, a także wszczepianych zwierzętom. Sygnały z nadajników mają trafiać do centrum operacyjnego i tam być opracowywane w czasie rzeczywistym przez system komputerowy. Dopiero tak skompilowana informacja ma dać pełny obraz sytuacji tego co aktualnie dzieje się na terenie parku.

UAV to technologia na tyle uniwersalna, że można sobie wyobrazić jej zastosowanie niemal w każdej dziedzinie życia. Dobrze się stało, że zaczyna być ona wykorzystywana do szczytnych celów na niwie cywilnej, gdyż do tej pory kojarzyła nam się zazwyczaj z frontowymi doniesieniami z Iraku czy Afganistanu.