Płatność gotówką jest momentem refleksji nad dokonanymi zakupami, dlatego są one bardziej racjonalne. W ciągu ostatnich lat badacze wielokrotnie potwierdzili, że korzystający z kart płatniczych częściej ulegają impulsom i mają większą trudność z kontrolowaniem zawartości swojego koszyka. Jak donosi BBC, okazuje się również, że rodzaj płatności wpływa na jakość kupowanej żywności.

Specjaliści przekonują, że bezgotówkowe regulowanie należności sprzyja uleganiu zakupowym pokusom. Tyczy się to nie tylko ubrań, kosmetyków czy innych drobiazgów, ale także niezdrowych przekąsek i słodyczy. Na podstawie sześciomiesięcznej obserwacji zachowań zakupowych tysiąca amerykańskich rodzin badacze stwierdzili, że wśród artykułów spożywczych znajdowało się znacznie więcej produktów uznawanych za niezdrowe w przypadku, gdy płacono za nie kartą. Podobnie wyniki innych badań sugerują, że płacący gotówką rzadziej pozwalają sobie na zakup wysokokalorycznej, niezdrowej żywności.

Naukowcy uważają, że do nabycia ciastek, ciasteczek i innych łakoci skłaniają nas bodźce trzewne, dla których trudno znaleźć racjonalne uzasadnienie. Nie jest ono jednak potrzebne, gdy zapłata następuje kartą. Steve Peters, autor książki na temat różnic pomiędzy zachowaniami nastawionymi na długookresowe korzyści a natychmiastową gratyfikację, upatruje przyczyny w dominacji zachowań drugiego typu. Są one bardziej impulsywne, a – jak twierdzi Peters – płatność bezgotówkowa wzmacnia je. Konieczność wyciągnięcia portfela i odliczenia potrzebnej kwoty sprowadza nas na inne tory myślenia i zmusza do przyjęcia szerszej perspektywy, także w kontekście prawidłowych nawyków żywieniowych.

Co ciekawe, w porównaniu do osób rozrzutnych, bardziej podatni na efekt bezgotówkowych płatności są ludzie na co dzień oszczędni. To właśnie im najtrudniej zapanować nad pokusą kupienia pysznego batonika, jeśli przy kasie zamiast banknotów i monet wyciągną z portfela kartę płatniczą.