Surowa polityka pieniężna w strefie euro i trudności ekonomiczne, z którymi borykają się niektóre państwa członkowskie odciskają swoje piętno nie tylko na gospodarce, lecz także wpływają na procesy społeczne. Według lokalnych organizacji charytatywnych jednym z przejawów takich wpływów jest wzrost liczby porzucanych niemowląt i dzieci.

Tendencję tę zaobserwowano szczególnie w krajach, w których legalnie funkcjonują tzw. okna życia, czyli specjalnie przegotowane miejsca, gdzie matki mogą anonimowo i bezpiecznie zostawić niechciane dzieci. Organizacje charytatywne, a także Komisja Europejska obawiają się, że nieustannie podejmowane środki oszczędnościowe i wzrastające ubóstwo przyczyniają się w dużej mierze do zwiększenia liczby porzuconych dzieci. Według danych SOS Villages, europejskiej organizacji pomagającej ubogim rodzinom, w ubiegłym roku w Grecji porzuconych zostało 1200 dzieci (dla porównania w 2003 roku zostawiono 114 dzieci), natomiast we Włoszech – 750, czyli prawie dwa razy więcej niż rok wcześniej.

Szacuje się, że koszt utrzymania oraz wychowania jednego dziecka wynosi 20-30% budżetu przeciętnego europejskiego gospodarstwa domowego. W obecnej sytuacji gospodarczej, zwłaszcza w Grecji lub we Włoszech, decyzja o powiększeniu rodziny wiąże się więc ze znacznym wzrostem kosztów co powoduje, że więcej osób rezygnuje z potomstwa, nawet tego już narodzonego. Przykre dane dotyczące niechcianych dzieci są konsekwencją ogólnego obniżenia poziomu życia między innymi w Grecji: SOS Grecja odnotowało 150% wzrost liczby wniosków o różnego rodzaju zapomogi finansowe, zaś według informacji podanej przez Grecki Urząd Statystyczny niemal 28% Greków żyje w ubóstwie.

Kryzys ekonomiczny wydaje się racjonalnym uzasadnieniem rosnącej liczby porzucanych dzieci, jednak rodzicielstwo nie polega tylko na chłodnej kalkulacji finansowej. Miłość rodziców do dziecka jest bezcenna – niestety zdaje się, że nie dla wszystkich…