Nikogo nie trzeba przekonywać, że jednym z najbardziej destrukcyjnych zjawisk dla prawidłowego funkcjonowania całych społeczeństw, a gospodarki w szczególności jest korupcja. Z problemem tym zmagają się nawet najbardziej dojrzałe demokracje, nic więc dziwnego, że nie jest on obcy także krajom‒członkom Unii Europejskiej. W pierwszych dniach lutego Komisja Europejska opublikowała swój raport na ten temat, a przedstawione dane nie są niestety optymistyczne…

W dniu 3 lutego br. pani Cecilia Malmstroem‒unijny komisarz spraw wewnętrznych zaprezentowała raport dotyczący korupcji w UE. Wspomniany raport to pierwsze w historii UE tak przekrojowe opracowanie dotyczące tego problemu. W ramach przygotowywania raportu zbadano poziom korupcji we wszystkich 28 państwach‒członkach UE, a także przeprowadzono dwa zakrojone na szeroką skalę badania opinii publicznej. Jakie są więc wnioski z opublikowanego dokumentu?

Okazuje się niestety, że korupcja w krajach UE ma rozmiary cyt. „zapierające dech w piersiach”. Zdaniem autorów raportu kosztuje ona UE w skali roku aż 120 miliardów euro. Jak podkreśliła komisarz Malmstroem cyt. „korupcja podkopuje zaufanie do demokracji i drenuje legalną gospodarkę ze środków”.

Z przedstawionych danych wynika, że korupcja różni się w poszczególnych krajach jeśli chodzi o najbardziej zagrożone nią dziedziny życia społecznego i gospodarczego. Jak podkreśliła pani Malmstroem, są kraje w których głównym obszarem korupcjogennym są przepisy dotyczące zamówień publicznych, w innych z kolei państwach mało transparentne przepisy dotyczące finansowania partii politycznych stanowią główny problem. Jeszcze inne kraje zmagają się ze skorumpowanymi władzami samorządowymi, a w niektórych nawet tak podstawowe kwestie jak opieka medyczna uzależnione są od wręczania łapówek.

Analizując wyniki przeprowadzonych badań sondażowych, uwagę zwracają poglądy ludzi biznesu. Aż 40% ankietowanych uważa korupcję za przeszkodę w rozwoju własnej firmy i gospodarki w ujęciu ogólnym. Z kolei wśród tzw. zwykłych ludzi 12% respondentów (w skali całej UE) odpowiedziało, iż zna kogoś kto wziął łapówkę. Dość szokująco na tym tle wypadła Szwecja, czyli kraj pochodzenia pani Cecilii Malmstroem, gdzie aż 18% Szwedów przyznało, że zna taką osobę. Pomimo tak wysokiego wyniku, zdaniem Malmstroem cyt. „Szwecja ze swoimi procedurami antykorupcyjnymi i polityką transparentności jest i tak przykładem do naśladowania dla innych krajów”.

Problem korupcji jest niewątpliwie jedną z tych kwestii, które wymagają działań i reakcji władz. Tzw. „podatek korupcyjny” płacimy wszyscy, nawet jeśli tego na co dzień nie dostrzegamy. A jak jest w Polsce? Czy uważacie, że w naszym kraju korupcja to duży problem? Może macie pomysły jak jej zapobiegać? Zapraszam do dyskusji.