Euforia związana z gazem łupkowym, który rzekomo miał znajdować się w Polsce dawno już opadła. Jak pamiętamy, nasz kraj miał stać się niezależny energetycznie, a nawet eksportować ten surowiec. Okazuje się, że gaz łupkowy tak naprawdę na skalę przemysłową wydobywają obecnie jedynie Amerykanie i to oni coraz śmielej wchodzą na europejski rynek gazowy. Stało się to możliwe dzięki zniesieniu zakazu eksportu tego paliwa, którą to decyzję podjął amerykański Kongres.

Norwegia, Portugalia i Hiszpania to państwa do których dotarły już pierwsze dostawy gazu łupkowego z USA. Dokładnie dziś pierwszy tego rodzaju transport dotrze również na Wyspy Brytyjskie, a konkretnie do szkockiego portu Grangemouth. Transport ten wzbudza ogromne kontrowersje na Wyspach Brytyjskich. Okazuje się, że siły polityczne zarówno w Szkocji jak i brytyjska Partia Pracy opowiadają się za prawnym zakazem wydobywania gazu łupkowego metodą szczelinowania hydraulicznego, która jest de facto jedynym opłacalnym ekonomicznie sposobem pozyskiwania tego surowca. Organizacje ekologiczne idą nawet dalej i postulują, aby zakaz ten dotyczył także importu i wykorzystywania gazu wydobywanego przy użyciu tej metody. Gaz, który dziś wpływa do szkockiego portu został pozyskany właśnie przy pomocy tej kontrowersyjnej metody.

Za pierwszym transportem amerykańskiego gazu do Wielkiej Brytanii stoi koncern Ineos, który w szkockim Grangemouth posiada zakłady chemiczne zajmujące się m.in. produkcją tworzyw sztucznych. Przez kilka ostatnich lat zakłady te nie pracowały pełną mocą, a powodem były coraz bardziej nieregularne dostawy gazu ziemnego ze złóż na Morzu Północnym. Jak mówi założyciel i szef Ineos Jim Ratcliffe cyt. “zapewnienie regularnych dostaw gazu łupkowego z USA, który już jest tańszy niż tradycyjny gaz ziemny ze złóż na Morzu Północnym, pozwoli naszym zakładom w Grangemouth pracować pełną mocą. To zaś oznacza, że około 10 tysięcy miejsc pracy zostanie utrzymanych, z czego 1300 w naszym zakładzie i ponad 8,5 tysiąca w firmach kooperujących”. Jim Ratcliffe dodał, że jego firma zainwestowała 1,6 miliarda funtów w stworzenie infrastruktury przeładunkowej dla gazu łupkowego zarówno na wschodnim wybrzeżu USA, jak i po stronie brytyjskiej. Wyczarterowano 8 statków do przewozu tego paliwa, z których każdy jest w stanie zabrać 27,5 tysiąca metrów sześciennych gazu. Statki te mają stworzyć coś w rodzaju wirtualnego gazociągu łączącego USA z Wielką Brytanią. Jak mówi Ratcliffe cyt. „przemysł chemiczny jest niezbędny w każdej dziedzinie życia i jak mało która gałąź przemysłu jest dobrze przygotowany do ochrony środowiska naturalnego. Krytykowanie nas za import gazu łupkowego jest przejawem braku równowagi pomiędzy argumentami ekologicznymi, a kwestiami gospodarczymi i społecznymi”.

Czy Szkoci pozwolą na dalsze działanie zakładom chemicznym Ineos, które przynoszą szkockiej gospodarce 3% PKB, a które bez gazu łupkowego z USA raczej nie przetrwają?