Amerykańcy giganci nowych technologii jak Microsoft czy Google paradoksalnie padają właśnie ofiarą swojego sukcesu. Od kilku już lat Microsoft zmaga się z oskarżeniami o wykorzystywanie swojej dominującej pozycji na rynku oprogramowania do nieuczciwej konkurencji. Przykładem było choćby dodawanie do każdego egzemplarza systemu operacyjnego przeglądarki Internet Explorer, co nie spodobało się producentom innych przeglądarek. Obecnie podobne kłopoty zaczynają dotykać firmę Google.

Przed sądem apelacyjnym w Moskwie zakończył się kilka dni temu proces w wyniku którego Google przegrał sprawę wytoczoną mu przez jego rosyjskiego konkurenta–firmę Yandex. Przedmiot pozwu złożonego przez Yandex dotyczył nielegalnych praktyk amerykańskiego koncernu polegających na zmuszaniu producentów smartfonów i tabletów do instalowania niektórych aplikacji Google. Mechanizm, który zastosował Google był w założeniu bardzo prosty. Producenci różnych urządzeń działających w oparciu o system operacyjny Android mieli uzyskiwać dostęp do sklepu Google Play w zamian za preinstalowanie na swoich urządzeniach takich aplikacji jak Google Maps, YouTube czy oprogramowania do edycji fotografii.

Jak łatwo się domyślić, Google całkowicie odrzucił pojawiające się oskarżenia, a jego rzecznik wyjaśnił, że do czasu otrzymania pisemnej wersji wyroku, koncern nie będzie się w tym temacie wypowiadał. Zgodnie z wydanym werdyktem, amerykański koncern ma zapłacić grzywnę i na nowo określić zasady współpracy z producentami smartfonów i tabletów.

Rosyjskie kłopoty Google nie są jedynymi z jakimi boryka się ten koncern. Już w 2015 roku Komisja Europejska wszczęła podobne dochodzenie. Jak powiedziała w kwietniu 2015 roku szefowa Europejskiego Urzędu Antymonopolowego Margrethe Vestager cyt. „do naszej instytucji wpłynęły dwie skargi na Google dotyczące wykorzystywania monopolistycznej pozycji firmy do instalowania jej aplikacji na różnych urządzeniach”. Jak podała w zeszłym tygodniu agencja Blooberg cyt. „urzędnicy UE są już gotowi do zaprezentowania oficjalnego dokumentu tzw. statement of objections, który sporządza się w przypadkach, gdy dowody świadczą przeciwko danej firmie. Jego przedstawienie jest formalnym początkiem dalszego dochodzenia”.