Myśl o remoncie domu czy mieszkania wielu napawa niechęcią. Ograniczenie dostępu do pomieszczeń, unoszący się wszędzie pył i ciągłe pertraktacje z ekipą budowlańców to nieodłączne elementy remontu. Niebawem staną się one codziennością królowej Wielkiej Brytanii, Elżbiety II, której oficjalną rezydencją jest Buckingham Palace – ponad sześćdziesięcioletni pałac, wymagający renowacji.

Jak informuje BBC, ogłoszono oficjalne plany generalnego remontu Buckingham Palace. Najważniejsza część projektu obejmuje wymianę instalacji elektrycznej (ok. 160 km kabli elektrycznych) i hydraulicznej. Ponieważ rezydencja liczy znacznie ponad pół wieku, dotychczasowe instalacje są na tyle stare, że jak oceniają eksperci, rośnie ryzyko pożaru, zalania oraz innego rodzaju uszkodzeń budynku. Według wstępnych szacunków projekt pochłonie 369 milionów funtów. Chociaż zakres prac będzie bardzo szeroki, dotychczasowy wystrój 775-pokojowego pałacu nie zostanie zmieniony.

Zgodnie z przewidywaniami, parlament zatwierdzi projekt w marcu 2017, a miesiąc później ruszą krytyczne prace. Jak przypuszcza BBC, harmonogram ten nie ulegnie zmianie, gdyż członkowie parlamentu sami dobrze znają problem starzenia się budynków. Stan Pałacu Westminsterskiego – znanego między innymi z wieży zegarowej, Big Ben – który jest miejscem posiedzeń obu izb parlamentu, został ostatnio oceniony przez specjalną komisję jako wymagający remontu. Główne zastrzeżenia komisji dotyczą obecności azbestu i jakości instalacji hydraulicznych, a koszt renowacji jest szacowany na 3,5 miliarda funtów.

Trzeba również zauważyć, że decyzja o remoncie Buckingham Palace to nie tylko wyraz troski o rodzinę królewską, ale i królewską kolekcję dzieł sztuki, Royal Collection. Każdego roku pałac odwiedzają miliony turystów, a dzięki renowacji będzie on bardziej dostępny dla zwiedzających.